więc na moim rowerku dojechałam do Torunia, pojeździłam, pobuszowałam też troszkę po sklepach i stałam się szczęśliwą właścicielką bluzki i torebki w paski
nie wiem czy wiecie, ale uwielbiam ogródek i wszelkie związane z nim czynności... przed wyjazdem zrobiłam całkowity porządek z różami, a mam ich 13, nawiozłam, okopałam delikatnie itd... a wczoraj wstrętne 2 kury sąsiadki wpadłu do mojego ogródka i ZRYŁY go całkiem, a szczególnie róże
i wreszcie kupuję sobie prawdziwy, porządny rower na raty, bo przez te remonty i mieszkanie nie stać mnie na normalny zakup..
a mój stan emocjonalny ulegl znacznemu polepszeniu, wiem czego chcę, czego oczekuję od Onego.. i jeśli nic sie nie zmieni to w najbliższym czasie chyba będzie czekalo mnie rozstanie..
proszę nie myśleć, że ja tylko oczekuję, bo ja staram się jeszcze więcej dawać niż brać... taka mam naturę.. czasem mi siły opadają i zastanawiam się po co to wszystko, bo żyły można sobie wypruć a i tak nikt tego nie doceni i nieuszanuje...
dobra znikam, życzę radosnego dnia
Komentarze do wpisu
OdpowiedzUsuń* dodano: 17 kwietnia 2007 17:52
Basiu skoro Twoje samopoczucie jest lepsze to dobrze :)
A ktoś kto Ciebie już odrobinkę poznał na pewno nie pomyśli że tylko oczekujesz, w Twoim przypadku to jest po prostu niemożliwe!!!
Co do kur to faktycznie szkoda że nie byłaś świadkiem, byłyby róże całe i rosół w garnku :)))
Pozdrawiam
Twórca...: deni58
Miejsce w sieci...: deni.blox.pl/html
* dodano: 17 kwietnia 2007 15:27
Cieszę się Basiu, że samopoczucie zdecydowanie lepsze i nowy wygląd blooga zdecydowanie ładniejszy.
Pozdrawiam Cię cieplutko
Twórca... (Login WP): boguszynka