Za krzakami na autostradzie skrył się patrol policji. Wszyscy jadą bardzo szybko i po kolei płacą mandaty. W pewnej chwili przejechała wolno syrenka i policjanci postanowili dać jej kierowcy nagrodę okrągłą stówkę.
- Co pan zrobi z tą nagrodą? - spytali.
- Wreszcie zrobię prawo jazdy - odpowiedział.
- Niech pan go nie słucha, on jak sobie mocno popije zawsze gada od rzeczy - wtrąciła żona.
Babcia:
- A mówiłam ci Stasiu, że kradzionym autem daleko nie zajedziesz!
Na to dziadek wychodzi z bagażnika:
- Czy to już Austria?!
- Co pan zrobi z tą nagrodą? - spytali.
- Wreszcie zrobię prawo jazdy - odpowiedział.
- Niech pan go nie słucha, on jak sobie mocno popije zawsze gada od rzeczy - wtrąciła żona.
Babcia:
- A mówiłam ci Stasiu, że kradzionym autem daleko nie zajedziesz!
Na to dziadek wychodzi z bagażnika:
- Czy to już Austria?!
* dodano: 12 października 2006 13:34
OdpowiedzUsuńJedzie facet autostradą najnowszą, dajmy na to , Beemką :) a za nim Syrenka. Przyspieszył do stówy, syrenka go dogania, przyspiesza do 150 syrenka robi to samo, przyspiesza do 200 syrena go dogania i równa się z nim. Kierowca Syrenki opuszcza okno i pokazuje aby ten z Beemki zrobił to samo, ten otwiera okno.
Kierowca Syrenki "Panie nie wiesz przypadkiem jak w tym cholerstwie się czwórkę wrzuca???
Twórca...: Ania
Miejsce w sieci...: www.mamusia-muminka.blog.onet.pl
* dodano: 12 października 2006 12:51
:D
Twórca... (Login WP): fivre