piątek, 21 stycznia 2011

plan

Potrzeba ci odwagi.. 
Do wszystkiego, co czynisz, 
potrzeba ci odwagi. 
Jakikolwiek kurs obierzesz, 
zawsze znajdzie się ktoś, 
kto ci powie, 
że idziesz w złym kierunku, 
Zawsze pojawi się pokusa myślenia, 
ze twoi krytycy mają rację. 

By nakreślić kurs działania 
i zrealizować go do końca, 
potrzeba ci odwagi żołnierza. 

Również czas pokoju posiada 
swe zwycięstwa, ale mogą ich 
zakosztować tylko ludzie odważni. 

Ralph Waldo Emerson

 ****

Zainspirowana blogiem http://dwiesroki.blox.pl, kilkoma ostatnimi zdarzeniami, moimi przemyśleniami i pragnieniami, które mną targają, pracuję nad moim własnym, osobistym projektem dotyczącym mego rozwoju, nas jako małżonków, naszego domu itd.
Uwielbiam mieć jasno określone cele działania, nie lubię błądzenia w niewiadomym kierunku, bo można ugrząźć na mieliźnie, a tego chciałabym uniknąć. Czasem mam wrażenie, że właśnie jestem od jakiegoś czasu na takiej mieliźnie :-)
Oby nie brakło mi/nam odwagi w realizacji. Czas start projektu jest bliski, bo 31.01.2011r. i w założeniu swym przewidziany jest na 12 miesięcy.
Rose ma swoją listę, a ja mam swój projekt ;-)

TO + praca + wspólnota = totalny brak czasu wolnego na wszystko inne, ale chyba zajmuję się tym co najważniejsze w danym momencie w moim życiu i jestem szczęśliwa :-) 

Myślę, że wspólne życie z Onym jest najwspanialszym prezentem od Pana jaki mogłam dostać. 
Czasem się tylko szczypię czy to nie sen :-)

z netu

15 komentarzy:

  1. NO TO SIĘ BĘDZIE DZIAŁO... A swoją drogą... zadziwiające... wielu znanych mi chrześcijan, w ostatnim czasie wspomina o odczytanej w ich życiu konieczności wprowadzenia pewnych zmian... ciekawe, ja sama miałam ostatnimi czasy na rekolekcjach weekendowych podobne wezwanie... ciekawe, ciekawe co z tego wszystkiego będzie...
    Pozdrówki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj będzie się działo i jestem bardzo ciekawa jak to będzie :)
    myślę, że zmiany są dobre, bo oznaczają pracę nad sobą, swoim życiem.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no proszę wszyscy coś gdzieś planują ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. może sezon na plany jest ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny plan. Z doświadczenia wiem, że w takim planie przydaje się ktoś, kto będzie motywował, trzymał kciuki, wysłuchiwał i lekko kierował. Ktoś niezależny, ale życzliwy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie uczestniczyłam w życiu blogowym. Mam mocne postanowienie poprawy - zobaczę co z tego wyjdzie. Tymczasem odwiedzam niegdyś zapoznane i zaprzyjaźnione blogi. Byłam, przeczytałam i będę wracać. Pozdrawiam Ania/Narnia

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny wiersz. Fajnie, że planujesz, bo wtedy trudniej się wyłgać, wykręcić. Trzymam mocno kciuki. Podoba mi się (jeśli mogę) Twoje zdecydowanie, klarowność. Mi jakoś wszystko przez palce przelatuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Diuk - mam siostrę, która działa na mnie niezwykle stymulująco i potrafi mnie słuchać, więc pewnie jak zwykle na niej się oprę :)

    Aniu - cieszę się bardzo że wróciłaś, zaglądam czasem do Ciebie i czekam :)

    Smykolandia - lubię zdecydowanie i wyraźnie określony cel, wprawdzie czasem droga kręta bywa, ale ważne że do celu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj tam, moja lista to taka życiowa i nie aż tak uduchowiona.

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki za realizację planu :):)
    A miłość , taka prawdziwa, nie ulotna, okraszona pracą , jest cudowna :) I każdemu życzę taką miłość odnaleźć i tworzyć wspólnie :)
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nic nie planuję bo wielokrotnie przekonałam się, że plany biorą w łeb. Znaczy planuję, ale krótkoterminowo :))

    OdpowiedzUsuń
  12. No i ja mam jakis tam plan, tylko bliżej niesprecyzowany. Cel jednak mam bardzo okreslony ;o))
    Oby nam się udało.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Rose a kto powiedział że moja jest uduchowiona?? nie jest :)

    Promyczku - prawda :)

    Sati - jeśli rok jest długoterminowy to ja planuję długoterminowo ;)

    Kantadeska - oby się udalo :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ano jakoś tak pomyślałam, że jeśli o Ciebie chodzi to musi być coś ambitnego i duchowego. Choć jakby popatrzeć to u mnie wiele jest dla ducha, o ile nie wszystko-celebracja świata i radość z tego co jest.

    OdpowiedzUsuń
  15. jest ambitnie, tak myślę. Natomiast mój duch nie umie funkcjonować prawidłowo w nieuporządkowanej rzeczywistości, wtedy i dla niego ścieżka rozwoju jest :)
    ja mam chyba taki dar - łaskę, że cieszę każdym okruchem dnia i doceniam to co mam wokół - oby nigdy ten dar mnie nie opuścił...

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: