mamy luty, coraz bliżej do wiosny i słoneczka, za którym z dnia na dzień coraz bardziej tęsknię... wiosno przybywaj! :-)
Rano z łóżeczka trudno się wydostać, choć od wczoraj ćwiczę się z wstawaniem o 6.00 i jak na razie skutecznie.
Od wczoraj też zaczęłam ćwiczyć pilates dwa razy w tygodniu, w pn i śr o 21, bo inne dni i godziny są skazane od razu na straty. Trudno było i ciężko szło, ale nikt nie powiedział, że lekko będzie, a już wiem gdzie mam plecy, nogi i brzuch ;-)
Wczoraj udało też mi się podzielić z moją eL wersją lutową mego projektu, podobało jej się i uświadomiła mi, że o części sprawach tu nie napiszę, bo są zbyt moje.
Wybaczcie formę punktów, ale inaczej nie umiem zebrać wszystkiego by Wam przedstawić i żebyście jeszcze wiedzieli o co mi chodzi ;-)
LUTY 2011 - ORGANIZACJA
1. Zorganizować "Dziennik domowy" (Jak opracuję to się podzielę wklejając link)
Najważniejszą inspiracją są dla mnie: Dziennik Żabci i Encyklopedia Kury Domowej
2.Nauka zarządzania czasem (ukłon w stronę Bloga Dwóch Srok) czyli:
- uporządkować i zaplanować swój czas (zaplanowanie stałych punktów dnia, tygodnia, roku - np. ustaliłam, że 2 x w tygodniu będę ćwiczyć, codziennie o stałej porze wrócę do osobistej modlitwy, jeden wieczór w tygodniu spędzamy razem z Onym w domu)
- przygotować swój organizer (np. kalendarz, wpisywać co się zamierza w mcu osiągnąć/kupić, zapisywać pomysły na prezenty itp.) - mam kalendarz, ale muszę go usprawnić
- nauczyć się wykorzystywać 5 minut np. podczas czekania czyli można poodnosić rzeczy na swoje miejsce miejsce, wyrzucić śmieci itp.
- formy spędzania czasu wolnego
- jak prowadzić gosp. domowe
3. Opracować i wprowadzić w życie własny system sprzątania. Tu jest kopalnia możliwości. Częściowo już mamy i stosujemy, bo Ony został w to wkręcony ;-)
4. Zidentyfikować priorytety, określić co jest moim priorytetem i w jakiej kolejności: być żoną, być pracownikiem, rozwijać swoje pasje. być sobą,
Jeśli chcemy żyć w zgodzie z własnymi priorytetami musimy nauczyć się wybierać co jest ważne, bo nie jesteśmy w stanie zaspokoić wszystkich. Nie należy pozwolić, żeby sprawy, które znaczą dla ciebie najmniej zabierały ci czas, który powinien być przeznaczony dla rzeczy dla ciebie najważniejszych.
Trzeba być elastycznym i zmienić plan, jeśli życie tego wymaga.
5. Uporządkować torebkę :-)
6. Kreowane zwyczajów domowych (podobno potrzeba 21 dni by określone działanie stało się zwyczajem):
- przygotować ubrania wieczorem przed kolejnym dniem
- wieczorem umyć brudne naczynia
- wcześniej wstawać tj. o 6.00
7. Podzielić i oddelegować zadania w domu. (dla porządku piszę, bo już z Onym to wypracowaliśmy)
EDIT:
zapomniałam się pochwalić, że wczoraj od mojego Męża dostałam pięknie, własnoręcznie zrobioną karteczkę z dedykacją dla mnie :-))))
Trzymam kciuki. Sporo zadań przed Wami.
OdpowiedzUsuńto tylko tak strasznie wygląda, lista nie jest taka zła :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się niektóre z tych punktów stosuje już od zawsze: mycie naczyń wieczorem chowanie ubrań z dnia danego i szykowanie na następny... itd.
OdpowiedzUsuńI ja chcę już słoneczko :)ale już niedługo :)
OdpowiedzUsuńA lista długaśna :) może sama coś z niej wybiorę i zrobię :)
Ony to jednak jest mężuś:) mój to mi słodyczki przynosi , w weekend zachwycałam się białą czekoladą to mi wczoraj przyniósł takową :) Wie, że słodycze to jest dla mnie COŚ hehe
a widzisz Zasada a akurat tych rzeczy nie robię i mam szansę na ulepszenie swojego życia ;))
OdpowiedzUsuńPromyczku - ja na razie się dobrze przy tym bawię i mam nadzieję, że chęci mi nie przejdą ;)
a wczoraj dostałam różę :)))
Basiu :) ja nie dostałam kwiatka od mego mężczyzny ani razu:) za to słodkości tak:)
OdpowiedzUsuńkażdy dostaje to co lubi :))
OdpowiedzUsuń