czwartek, 8 września 2011

prostota



Ostatnio w związku z różnymi trudnościami i zawiłymi sprawami, które dobijają się do nas, miałam czas na dłuższe myślenie. W ogóle to ja dużo dumam, myślę, planuję, kombinuję, ale teraz to szczyty chyba swoje osiągam ;-)

Doszłam do wniosku, że musimy się starać jak najbardziej upraszczać nasze życie, skupić się na tym co ważne, naprawdę wartościowe i cenne. Inaczej świat nas wchłania, zabiera istotę tego czym jest życie, wprowadza zamieszanie, niepokój. Prostota jest piękna i tak naprawdę podkreśla wartość naszego życia. 
Mam wrażenie, że sami sobie komplikujemy życie, codzienne sprawy, przez to nie żyjemy z sobą w zgodzie, bo się szarpiemy i tworzy się błędne koło.
Nie znaczy to, że mamy żyć po prostacku. Proste życie wydaje mi się wręcz że jest trudniejsze i wymagające więcej wysiłku.

Jak uzyskałam świadomosć tego to też próbuję wprowadzić to w życie, bo bardzo te myśli  mi się podobają. Znacznie ułatwiają mi ocenę tego co wokół mnie/nas się dzieje. 
Z Onym podyskutowaliśmy o tym i stwierdziliśmy, że nie chcemy brać udziału w kołowrotku czasowym, a daliśmy się wkręcić. Wiem, że do końca nie da się od tego ocieknąć. Chcemy jednak znaleźć jakiś złoty środek. Na razie dzięki tej świadomości udało się nam wprowadzić więcej spokoju i ciszy w nasze progi.
A cisza to wiadomo moja ulubiona muzyka :-)
I miłość lepiej sie rozwija.
I z Bogiem można dłużej porozmawiać.
I człowiek szczęśliwszy.
I bardziej wdzięczny za wszystko. 


16 komentarzy:

  1. czy chcemy czy nie chcemy, wszyscy jesteśmy niewolnikami czasu Basiu ...

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieję, że uda Ci się oddzielić to co ważne, od mało znaczących spraw na długo....

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety tak jest, że jeśli wpadniemy w szczurzy pościg wiele rzeczy nam umyka i życie wygląda zupełnie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sęk w tym żeby odkryć TO co miała Maria, a czego Marta nie widziała, wtedy nic nie trzeba ustawiać, bo to "samo się ustawia"... Życzę zatem dobrego czasu szukania i znalezienia... Wszystko spokojnie "u Boga na wszystko jest czas" ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nie da się tak do końca wyciszyć w dzisiejszym świecie nawet jeśli nie jest to silniejsze od nas to otoczenia za bardzo się pcha ze swoim...

    OdpowiedzUsuń
  6. Polly - wiem że nie ucieknę przed czasem, zresztą wcale chyba nie chcę. może to nie wybrzmiało, ale miałam na myśli branie niby "superkoniecznych" dodatkowych zajęć, obowiązków itd. A jak dobrze pomyślimy to w większości nie są one nam potrzebne, tylko zamazują nam obraz tego co naprawdę chcemy robić i jak zajmować swój czas.

    Diuk - już podjęłam pewne decyzje, przyniosły one mi ogromną ulgę i znów na nowo widzę istotę i cel :)

    Rose i dlatego ja postanowiłam coś konkretnie z tym zrobić :)

    Gallery - o to to. Chyba już znajduję, bo spokój wraca i przestaję się szarpać.

    Zasada - ja będę próbować maksymalnie jak się da. W moim przypadku to właśnie otoczenie za bardzo próbuje nas napędzać. Powiedzieliśmy pas w kilku kwestiach i nastał spokój :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie, ciekawie.... co mam więc zrobić, żeby mieć czas na wszystko co konieczne i dobre, nie licząc żadnych zajęć ponadprogramowych????

    OdpowiedzUsuń
  8. zależy co rozumiesz pod słowem "wszystko", a po drugie "mieć czas" :)
    Nikt nie da Ci złotej reguły bo każdy zna siebie, swoje potrzeby, swoją rodzinę, możliwości itd.
    Ja tam cały czas mam wrażenie, ze czasowo nie wyrabiam,a le cóż poradzić skoro tyle rzeczy jest ciekawych do zrobienia.
    Rzecz która się u mnie zmieniła to podejście do czasu, uzyskałam spokój i przestałam mieć wyrzuty sumienia że nei wyrabiam.
    Zawsze Kantadeska będziemy "nie wyrabiać" ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Basiu dziękuję Ci bardzo za zmianę formy komentowania :) :*
    Nie wiem co porobiło się u mnie na z tym bloggerem.

    Jakie piękne słowa z tą prostotą życia, ja też zauważam, że świat zaczyna nas wchłaniać i powoli zapominamy co jest dla nas najważniejsze i tylko gonimy i gonimy . Czas się zatrzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej już się wystraszyłam, że znowu coś się nie udało a tu czytam o moderowaniu komentarzy :) uffff chyba jednak wszystko w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. a wiesz że mi się od jakiegoś czasu udaje? zwolniłam, robię więcej rzeczy na spokojnie i jestem więcej w domu :))))

    OdpowiedzUsuń
  12. czyli to co napisałam jest możliwe! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja właśnie wpadam w wir ciągłego coś robienia :) Ale nadejdzie jesień i przyjdzie czas na wieczory przy świecach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zycie jest piękne, świat jest piękny, proste gesty są piękne, a ludzie tego nie dostrzegają. Komplikują, utrudniają ,zapędzają się...Po co?

    OdpowiedzUsuń
  15. właśnie to miałam na myśli Dusiu :)

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: