Trwam w oczekiwaniu:
na wolny weekend
'dorwanie się' do ogródka
na spacer do lasu
długa, ciepłą rozmowę z Mamą
urodziny mego brata
niedzielną parapetówę
i ... inne weekendowe przyjemności :-)
Wam też życzę weekendowych przyjemności i dużo słoneczka :-)
***
net |
Czytam ostatnio książkę "Pocałunek złożony na duszy" dla małżonków
- bardzo polecam!
a dla nie-małżonków nie polecasz ??? :) a ja czekam na Toskanię jeszcze tylko 12 dni i się doczekam !!!
OdpowiedzUsuńoczywiście, że polecam :)
OdpowiedzUsuńJak szybko zleciało, niedawno to dwa miesiące oczekiwania były a nie dwa tygodnie ;)
A ja czekam na wiosnę :):):)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu życzę :):*
no to jeszcze sobie poczekasz! :)
OdpowiedzUsuńdzięki i również życzę udanego weekendu, pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńNo ja narazie weekend spędzam bez męża i z dużą dozą intelektualnych wyzwań. :/
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu:)
OdpowiedzUsuńJakubie - serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka - mam nadzieję, że wyzwanie zostało opanowane :)
Rose - był :)
Cześć Basiu, wpadam się przywitać po dłuższej przerwie. Dziękuję za życzenia powodzenia - sprawdziły się. Buźka.
OdpowiedzUsuńHmm, to ja się może skuszę na ta książkę, mimo niezamężności ;)
OdpowiedzUsuńBasiu, ja też trwam. Czasem może mniej cierpliwie niż by tego wymagała rzeczywistość, ale trwam w oczekiwaniu na małe cuda, które czasem się zdarzają...
OdpowiedzUsuń