Dom
znaleźliśmy sami na własną rękę, bez agencji, ale za to z bardzo
skąpymi informacjami. W dodatku okazało się, że właściciel daleko
mieszka i nie może nam pokazać domu. Ciekawość jednak nas zżerała w
sobotę, daleko od nas to nie jest [11 km], więc pojechaliśmy obadać
teren i może dzięki życzliwym mieszkańcom tej miejscowości znaleźć i
zobaczyć ten dom. Udało się!!! Wprawdzie jeszcze w środku nie byliśmy,
bo to dopiero w tą sobotę, ale:
okolica na +++++
działka na +++++
dojazd do miasta na +++++
dom zewnętrznie na +++
dom w środku na ???
dom ze zdjęć na ++++
oraz
dom ma sześć krów - sąsiadek ;-)
piękne widoki
małą ilość sąsiadów
ciszę...
Będzie ból i żal jak się nie uda.
Jeszcze
taki njus, który wczoraj nas zelektryzował, a może komuś się przyda, że
od nowego roku zmieniają się warunki udzielania kredytów, więc musimy
się BARDZO streszczać o wszelkie decyzje.
***
Imprezę mieliśmy w niedzielę - upiekłam 2 ciasta czekoladowe , cynamonowe i 'coś tam coś tam', było śmichu - hihu, okazja do dłuższej rozmowy..
Ony stwierdził, że mam wiecznie imprezową rodzinę, ale chyba mimo to dobrze mu z nami ;-)
Poza
tym nie wiem kiedy uciekł mi I tydzień Adwentu, ale pierniki świąteczne
zastawione, wieniec adwentowy zrobiony, dziś piekę pierniczki, nasz
'super pałac' w miarę posprzątany. Teraz czas na plan menu, zakupy, sprzątanie u Rodziców i inne przedświąteczne przyjemności ;-)
mój tegoroczny wieniec adwentowy :-) |
PS.
Jak dobrze pójdzie to za tydzień, dwa będę mogła dać świadectwo o nowennie pompejańskiej, o jej działaniu i skuteczności, o tym jak na początku intencja niby się nie zrealizowała, ale jednak... :-)
Basiu trzymam kciuki, aby wszystko z domkiem Wam się udało. Domyślam się jak musiały wyglądać Wasze rozmyślania nad podjęciem decyzji.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wieniec:)
Basiu, trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po waszej myśli.
OdpowiedzUsuńPs. Mnie pierwszy raz od wielu lat udało się przez dwie niedziele adwentu być w kościele na mszy i całkiem świadomie przeżywać ten czas. Wspaniałe uczucie!
Rose - emocjonująco było i jeszcze jest :)
OdpowiedzUsuńKama - ja mam ostatnio problem ze świadomością, przynajmniej mi się tak wydaje, ale na razie zrzucam to na nadmiar emocji :)