Poza tym tego posta piszę w ratach, oby teraz udało mi się go skończyć. W każdym razie M. śpi, więc kolejna szansa jest. Ewentualny brak spójności proszę wybaczyć, ale prawie każdy akapit z innego dnia jest ;-)
dostałam krzesełko i zaczynam oglądać zamiast gryźć książeczki ;-) |
BLW w praktyce ;-) |
smakuję jabłuszko |
Marcelina domaga się 100% uwagi, zwłaszcza, ze nie mamy na miejscu łóżeczka, a ona wielce ruchliwa jest. Najchętniej to już by poszła i najlepiej biegiem ;-) Jest królową dnia! Drzemka trwa 15 minut a 30 to prawdziwy rarytas w jej wykonaniu. Na nudę i bezczynność nie mam zatem co narzekać ;-) Skłamałabym jednak gdybym nie powiedziała, że zdarza jej się to dwa razy dziennie. Usłyszawszy jak to dzieci śpią po godzinie albo więcej to zaczynam zazdrościć ;-)
Liczba zębów się nie zmieniła - nadal ma 6 zębów na stale i czasem zdarza się jej mnie podgryzać, ale zapowiedziałam, że jak chce jeść to nie może mnie gryźć, bo zamykam biznes ;-) W tak ten oto sposób wychowałam sobie dziecko, które mnie nie gryzie ;-)
Poza tym to zaczepia obcych raz się uśmiechając, raz wytykając język a raz robiąc usta w trąbkę i pierdząc ;-)
Muszę w końcu zdać relację z poszczególnych miesięcy remontu. może mi się uda po niedzieli, bo się przeprowadzamy chyba już na ostatnie miejsce przed zamieszkaniem. Tam niestety neta nie będzie, więc zapewne jeszcze mniej postów będzie albo i więcej. Ze mną to nic nie wiadomo ;-)
Wiosna idzie już u nas szeroką bramą, nawet bzy już pęcznieją.
Drzewka ostatnio przycinałam - BOSKO BYŁO! Ptaki świergoliły, słońce świeciło, temperatura +10, niebo niebieskie, Marcela śpi w wózku i nic nie pozostało tylko szaleć na dworze. Zobaczymy jak nam pójdzie po przeprowadzce. Brak mnie na miejscu mocno mnie ogranicza i przebieram nogami i nie mogę się doczekać.
Mieliśmy sobie odpuścić, ale jednak zrobimy wznowienie granic u będziemy płot stawiać. Koszty nas kiedyś zabiją ;-)
tak czasem uroczo zasypia ;-) |
Ze spaniem to pocieszę Cię, że to są różne etapy u dzieci, u nas tak było, najpierw były 15 minutowe drzemki w ciągu dnia, potem jak miał ok. 9 miesięcy w ogóle nie chciał spać w domu, tylko wózek, więc było lato i jeździliśmy dwa razy dziennie, żeby sobie pospał, teraz rok i 4 miesiące potrafi ciągiem pospać 2,5h a zazwyczaj 2h :) i noce przesypie. Także różnie to bywa.
OdpowiedzUsuńMiód na moje serce leje :-)
UsuńJak ładnie samodzielnie zajada jabłuszko :)
OdpowiedzUsuńMy jesteśmy na razie na etapie samodzielnego jedzenia biszkopcików :D
U nas biszkopcikow nie ma :-)
UsuńFajnie u Was, mała już duża, domek się robi, wszystko jak sobie wymarzyłaś :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wszystko, bo mam głowę pełną marzeń, w dodatku nieustannie rodzą sie nowe :-)
UsuńMoja Asia też śpi nie dość że jak zając, to jeszcze króciutko, 3x30 min, także mnie pocieszyłaś:) Już nie pamiętam jak było ze starszakami... ale pewnie jak się przestawi na dwie czy jedną drzemkę, to pośpi dłużej...
OdpowiedzUsuńI też 100% uwagi, najlepiej u mnie rękach...
Natomiast zainspirowałyście mnie do BLW:) i choć nie mamy zębów, to też jemy jabłuszko w plasterkach, cieniusieńkich:) i gruszkę, i banana... bo w formie rozdrobnionej to nie ma mowy... nie i już!
Pięknie rośnie Marcelinka, i co za włos! Pozdrawiam serdecznie!!!
Ja ogromnie lubie czytać o Twojej Asi bo zawsze mi sie z Marcela kojarzy :-)
UsuńGruszke muszę wypróbować bo banan u nas nie przeszedł kontroli smaku ;-)
Twoja córunia rośnie jak na drożdzach ;) A z tym, że domaga się uwagi to naturalne ;) Będzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję na swą naturalną cierpliwość ;-)
Usuń