środa, 15 października 2014

octowo

Jakiś czas temu zainspirowana TYM wpisem zrobiłam ocet z malin po raz pierwszy w życiu. Wyszedł super! Jest już w użyciu, ale obawiam się, że zrobiłam go za mało i szybko się skończy ;-)

Ocet z malin

Składniki:
maliny
miód
woda przegotowana, schłodzona
skórka chleba razowego na zakwasie (ja nie dałam, bo nie miałam)

Wykonanie:
Maliny włożyć do słoika dużego lub kamiennego garnka, zalać wodą wymieszaną z miodem, ewentualnie dodać skórkę, przykryć gazą. 
Codziennie mieszać. Po tygodniu zlałam przez sito do słoika (nie odkopałam jeszcze niestety butelek) i odstawiłam na 4 tygodnie w ciepłe, ciemne miejsce.
Potem należy przechowywać w lodówce.
Używam do sałatek i jest doskonały :-)

przelany do słoika

 
A w ostatnią sobotę zrobiłam zainspirowana TYM wpisem ocet jabłkowy. Na razie fermentacja trwa :-)
Jabłka niemyte pokroiłam razem ze skórką i gniazdami do dużego naczynia, zalałam wodą z cukrem (4 łyżki na litr wody), odstawiłam w ciepłe miejsce, codziennie mieszam i czekam aż fermentacja się skończy.Jak poczuję zapach octu to przecedzę i mam nadzieję, że przeleję do odnalezionych butelek :-)







6 komentarzy:

  1. My też robimy ocet z jabłek :) Ale nie daję całych jabłek tylko skórki i resztki. Malin to szczerze mówiąc byłoby mi szkoda, wolałabym zjeść:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi na razie nie, bo wyjątkowo rodzą w tym roku :)

      Usuń
  2. Jadłam w lecie malinowy winegret. Świetnie pasuje do sałatek. Teraz już wiem jak się za niego zabrać :).

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: