więc weekend był superański:):) dużo lepszy niż ustawa przewiduje ..hihi... było niebiańsko... jestem bardzo szczęśliwa i wciąż nie mogę się nadziwić, że spotkałam takiego faceta (i dodatku poznaliśmy sie przez neta:DD) ... zadziwia mnie swoją delikatnościa, czułością, cierpliwością .... choć nie powiem, że nie ma wad bo ma:D... w końcu nikt nie jest idealny, ale dla mnie jest idealny....i to najważniejsze
najbardziej bylam szczęśliwa chyba tylko przez to, że po prostu BYŁ..sama radość tylko przez OBECNOŚĆ...że miałam do kogo się przytulić, z kim pójsc na spacer i pocieszyć się wiosną, posmiac sie do bolu brzucha itd. ....nigdy nie myślałam,że spotkam taka osobe, że to po prostu dla mnie zakazany owoc.. a jednak trzeba miec nadzieje ze ktos taki (idealny dla ciebie) czeka i zyje sobie gdzies tam w swiecie.... moja nadzieja zostala spelnioona i warto bylo czekac:DD
szkoda tylko ze zobaczymy sie dopiero w piatek:( ...eeee.. czy dożyję?..chyba ze uschnę z tęsknoty....
miłego dzionka:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.