poniedziałek, 24 kwietnia 2006

pytanko

dziwny ten weekend, jakiś taki pomieszany, radość ze smutkiem, chyba takie życie, szczęście z żalem w sercu... dobrze tylko, że wiosna, przyroda daje tyle radości:)), wiosną wiem dlaczego mieszkam na wsi:-D, wczoraj jak wyszłam do ogrodu wypić popołudniową kawę to byłam taka szczęśliwa, mogłam poobserwować budzące się życie, poukładać trochę w głowie, poplotwować troszku z mamą, pobawić się z psem... REWELACJA!!!:)... polecam wszystkim takie niedzielne popołudnia:-)
mam jedno pytanko, może ktoś mi odpowie albo podpowie: czy można w jakiś sposób wymagać od kogoś, by okazał swoje uczucia, myśli? mam nadzieję, że źle to nie brzmi, bo nie chodzi mi o żadne deklaracje, ani o to by na kimś coś wymuszać itd... Po prostu ja się zaczynam bardz angażowac w pewna znajomość i nie wiem czy dobrze robię.... bo odbieram sprzeczne informacje, a nie chcę potem ogromnie cierpieć, choć pewnie i tak będę....
może wyjaśnie to w jakiejś notce, bo coś nie umiem dobrać słów...
buźka:-]

1 komentarz:

  1. * dodano: 24 kwietnia 2006 15:01

    ojejku ale Ci zazdroszczę tego mieszkania na wsi!!
    co do uczuć to kurcze nie wiem.. w tych sprawach trzeba postępować baardzo ostrożnie i wydaje mi się że serducho powinno Ci podpowiedzieć co masz robić!
    pozdrówka!

    Twórca... (Login WP): elphame
    * dodano: 24 kwietnia 2006 14:36

    Myślę, że można nawet trzeba. Wiesz w ten weekend spotkałem się z kobietą cudowną i chyba ja się zachowałem jak twój on. Nie powiedziałem że się w niej zakochałem :(.

    Nosek do góry
    Może on też kombinuje jak ja by naprawić to.

    Twórca... (Login WP): oscar722
    * dodano: 24 kwietnia 2006 11:24

    ah... i powodzenia! :)

    Twórca...: główka_robaczywka
    * dodano: 24 kwietnia 2006 11:23

    kabura-na-tchnienie.bloog.pl.
    (...)gdzie zawsze coś jest, a wiec nigdy niczego nie ma ;)

    pozdrawiam :)


    ps.ps. Myślę, ze można i nawet powinno się... wszak musisz wiedzieć na czym stoisz...
    jeżeli rzeczywiście ta osoba czuje coś do Ciebie to może jest to ta szansa której nie można zmarnować... a jeśli nie to przynajmniej będzie mu milo, ze się nim zainteresowałaś... pod warunkiem jednak, ze nie doprowadzisz go do stanu w którym czuje się winny tego co mówi ;)

    Twórca...: główka_robaczywka

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: