wtorek, 22 sierpnia 2006

niespodzianka

a wczoraj wieczorem miałam WIELKĄ niespodziankę, bo przyjechal On:)))))))))))......  hehe super było:-D(*-*)0:-)..... byliśmy na dłuuuuugim spacerku, pogadaliśmy dłuuugo, ubaw mieliśmy, że aż brzuch nas bolał:-D... mieliśmy iść dziś na kabaret Hrabi, ale z racji, że troche za drogie bilety odpuściliśmy sobie..  za to sami zrobiliśmy sobie wczoraj kabaret... było naprawdę śmiesznie:-D:-D.. jak nawet teraz pomyślę to śmiać mi się chce... koleżanki trochę dziwnie patrzą na mnie, bo się śmieję do siebie...hehe.. a może się już przyzwyczaiły, bo ja zazwyczaj caly czas się uśmiecham:-)..... nawet nie wiedzialam, że można się tak uśmiać z samych siebie.... ale wszystko co dobre się szybciutko kończy i oto nastał poranek i trzeba było do pracylimo...ale tu jeszcze nie bija, więc da się przezyć:-]....
.
Antojka dzięki wielkie za przepis.. mam mnie wyprzedziła, ale wykorzystam... a jak bede miec wątpliwości to się odezwę:-).. wiesz to po naszej rozmowie dowiedziałam się o przyjeździe Onego...chciałam sę z Toba podzielić mą radością, ale już nie chciałam przeszkadzać:-D... później mogłyby by copłakane skutkilimo..żartuję:)
słonecznego dnia:)))))))))))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: