poniedziałek, 2 kwietnia 2007

miłość...

Miłość mi wszystko wyjaśniła...
Miłość mi wszystko wyjaśniła, 
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.

Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem, że wszystkie upadną.

Jan Paweł II

1 komentarz:

  1. Komentarze do wpisu

    * dodano: 03 kwietnia 2007 18:19

    Witam po dłuuugiej nieobecności! Przeczytałam wszystkie notki i normalnie zaraz głowę ukręce- 28 lat i stara!!!!!!! ja mam 27 więc pewno też :P
    nie mam pojęcia o co chodzi z tym "klepnięciem"?? mam nadzieję że to nie boli ;)
    pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczorku!

    Twórca... (Login WP): elphame
    * dodano: 03 kwietnia 2007 18:10

    piękne słowa ale i wymyśliła je nie byle jaka głowa ...
    pozdrawiam

    Twórca... (Login WP): agnieszka.archi

    Miejsce w sieci...: mojeanioly.bloog.pl
    * dodano: 03 kwietnia 2007 17:57

    piękne słowa ale i wymyśliła je nie byle jaka głowa ...
    pozdrawiam

    Twórca... (Login WP): agnieszka.archi

    Miejsce w sieci...: mojeanioly.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: