środa, 30 marca 2011

dzieje się, oj dzieje

prawie na wszystkich moich frontach życiowych, że trudno czasem ogarnąć całość ;-)
z frontu domowego - projekt mój powoli idzie do przodu, aczkolwiek nie tak szybko jakbym chciała, cóż nie można mieć wszystkiego od razu, bo spać też trzeba ;-)
Kuchnia opustoszała całkowicie, a w zasadzie przeniosła się teraz do pokoju i przedpokoju, farbę już mamy, ściany nawet przygotowane, teraz tylko pomalować pozostało. W międzyczasie wymyśliłam, że przemaluję jedną szafkę - a'la kredens - i nie pozostaje mi nic innego jak zabrać się do dzieła :-)
W niedzielę mamy gości, więc mam nadzieję, że wyrobimy się do tego czasu i tym sposobem nie będzie wielkich opóźnień w projekcie. Gdyby jednak się nie udało to goście będą podziwiać mieszkanie w stanie rozpadu... haha ;-)

z frontu wspólnotowego - trwają seminaria, a w zasadzie są w decydującej fazie, na których posługuję i czasu zabierają mi teraz co niemiara. Warto jednak, bo równie dużo mi dają :-)  
A w ostatni weekend posługiwałam na Kursie Filip - tu dopiero się działo! To niesamowite widzieć jak Boża miłość przemienia ludzkie twarze, jak z kamiennych, smutnych oczu wytryskuje życie, radość.. człowiek od razu dostaje chęci na więcej, że warto poświęcić swój czas itd. Jeśli ktoś z Was ma ochotę nawiązać osobistą relację z Jezusem i doświadczyć Jego miłości to zapraszam na kurs :-)

z frontu rodzinnego - tu się dzieje jeszcze więcej, ale to przemilczę ;-)

radosnego, wiosennego tygodnia :-)

17 komentarzy:

  1. Mnie to interesuje najbardziej ten front rodzinny :):) oby to było to o czym myślę :)
    Ja nie lubie remotnów brrrr, ale cóż czasem trzeba i już :)
    O kursie zaraz sobie przeczytam :)
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja tak jak Promyczek - zainteresowana tym frontem rodzinnym ;o))

    OdpowiedzUsuń
  3. No to ciekawa jestem jaki będzie efekt końcowy - chyba pokażesz - co :-P

    OdpowiedzUsuń
  4. No to Kochana na nudę narzekać nie możesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Promyczek - ja lubię remonty, tylko chyba rozpoczęliśmy w złym czasie :) I wybierz się na kurs :)

    Kantadeska - Promyczek - ja też jestem zainteresowana frontem rodzinnym, nawet bardzo :)

    Aniu - postaram się pokazać :)

    Aga - ani trochę się nie nudzę, nawet się zastanawiałam czy umiem się nudzić :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach nie mogę doczekać się tego momentu gdy będę mogła też walczyć na froncie domowym. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. FRONT RODZINNY POPIERAM DZIEWCZYNY :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na efekt końcowy, oczywiście udokumentowany zdjęciami:)) No i zaciekawiłaś mnie tym frontem rodzinnym... Ale bez walki na linii frontu, mam rozumieć?:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaa seamisai to ja - sati. Coś mi się pozmieniało w ustawieniach jak próbowałam założyć blog na blogspocie i wyświetla się teraz mój login mailowy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu az się radośniej mi robi jak to czytam ... też przechodzę seminarium ale znów jako uczestnik. I znów kolejny raz mam uwierzyć w Bożą Miłość. Może i mnie uda się w końcu przebaczyć temu kogo najbardziej nienawidzę - sobie- a wtedy może zacznę na nowo żyć. Jak na razie nie mogę dobić do brzegu. Siedzę jak Ci apostołowie i boję się Jezusa, który zbliża się do nich bo wygląda jak zjawa... Basiu jak dobrze, ze jesteś :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawsze miło mi poznawać osoby zaangażowane w Odnowę, bo jest to ruch, który jest mi również bardzo bliski. Wspaniale, że masz takie piękne doświadczenia posługi, pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Basiu, napisz coś więcej o tych kursach. Jak nie na blogu, to wyślij mi maila. Ja postaram się w wolnym czasie coś ci skrobnąć ważnego. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Basiu, rozpaliłaś moją ciekawość:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Polly - która część? ;)

    Agnieszka - doczekasz się i będzie pięknie :)

    Zasada - front rodzinny też mnie interesuje ;)

    Sati - jak uporządkuję całość to owszem :)
    Front rodzinny jak najbardziej pokojowy :)

    Jaszka - to teraz popatrz jaki był ciąg dalszy i co było dalej z Jezusem - Zjawą :)
    my jesteśmy na etapie radości czyli wylania :)))

    Jakubie - moja posługa to moje świadectwo jak bardzo Pan może przemienić człowieka :)

    Kama - o kursie Filip czy o seminariach? mam napisac w sensie zachęcającym czy własnego w nich uczestnictwa? czekam na Twojego emaila :)

    Justynka - czym? którym frontem? ;)
    wczoraj odkryłam kopertę od Ciebie! dziękuję!! :***

    OdpowiedzUsuń
  15. Basja to ciekawa jestem, czy zdążyliście z remontem... Front rodzinny ciekawe...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawi mnie Basiu wszystko co się u Ciebie dzieje, ale nie ukrywam, że ten front rodzinny najbardziej:)Mam nadzieję, że się podoba, ściskam:)

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: