piątek, 16 grudnia 2011

prawie przedświątecznie

Od środy zaczęłam czuć nadchodzące święta, a wszystko przez wreszcie upieczone pierniczki. Ten zapach unoszący się po domu, palące się  świece.. no nie ma mocnych każdy by poczuł ;-) Plan niby w większości realizowałam, bo inaczej się nie da, ale robiłam to bez natchnienia by nie powiedzieć,  że z musu. No mam teraz natchnienie, zobaczymy jakie będą tego skutki :-)
Wczoraj piekłam piernik, który czekał na mnie od 3 tygodni, wypisałam kartki, dziś poczta, wysyłka i ... zakupy. A potem kierunek Rodzice, wszak trzeba ogarnąć świąteczną przestrzeń i ją zaaranżować :-)

mój piernik :-)


Sprawa z domem wyjaśniła się sama, bo dom okazał ruiną w środku  z niejasnymi dokumentami, dziwnie zaniżoną wielkością działki itd. Dłużej czekaliśmy na Pana niż byliśmy w środku ;-)
Teraz mamy tajny plan, który powoli się krystalizuje i wiele zależy od tego weekendu, ale jest o wiele mniej emocji, a za to dużo więcej spokoju i pewności, że będzie to najlepsze wyjście w naszej sytuacji :-)
 
***
Proszę Was nadal o modlitwę za dziewczynki Weronikę i Olę. Obie są nadal w ciężkim stanie w szpitalu. Weronika walczy jeszcze o życie.
Tu możecie poczytać więcej i włączyć się w modlitwę

8 komentarzy:

  1. Piękny piernik!
    Mój jeszcze w lodówce, chyba w niedzielę będę piekła. Nie mogę doczekać się już tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy nie piekłam piernika ale za to pierniki w tym roku aż 2 razy :)( dziś była druga tura)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy pieką pierniki, eh:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierniczki już mam dawno upieczone i czekają na święta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kama - ja dziś piekę drugi, cudnie pachnie w domu :)

    Polly - może się skusisz na drugi rok? Prosto się piecze :)

    Rose - piernikowy czas :)

    Promyczek - czyli przygotowana do Świąt jesteś? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Basiu, ja poproszę porcję tego pierniczka... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. podzielam wraz z Tobą ten przedświąteczny nastrój... obym w tym wszystkim tylko nie zagubiła TEGO, z powodu którego całe to przedświąteczne zamieszanie...

    życzę, by to był dla Ciebie i Twoich najbliższych błogosławiony czas...

    OdpowiedzUsuń
  8. Kama pocztą czy kurierem? ;)

    Salcia - przez nowennę pompejańską nie pamiętam kiedy mieliśmy tak spokojne i rozmodlone przygotowania do Świąt :)

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: