poniedziałek, 13 lutego 2012

po

To był weekend prawie wymarzony. Prawie.

Sobota - dom, słodkie nieróbstwo, piżamowy długi ranek, kawa w południe bez pośpiechu, książka i czas na złapanie oddechu. Bosko!

Niedziela - imieninowo - urodzinowa (2x imieniny, 2x urodziny), ale przeżyliśmy bez wielkiego uszczerbku dla nas i naszego budżetu ;-)

Prawie, bo niedziela wyjazdowa była, a my przechodzimy kryzys wychodzenia z domu ;-) 

Dobrego poniedziałku!



Źródło

4 komentarze:

  1. ładne znajdujesz te domowe fotki ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polly - fajne nie? ;)
      jak się ma aparatu i przy takich ciemnościach to trzeba się posiłkować innymi foto ;)

      Usuń
  2. i ja bym chciała taki piżamowy dzień. Dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: