Cały czas jestem pod wrażeniem soboty. Tego co udało mi się zdziałać w ogrodzie. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo przyroda, ziemia, rośliny, zwierzęta mogą dobrze wpłynąć na człowieka, na mnie. Nawet modlitwa wtedy łatwiej przychodzi, bo w sercu budzi się wdzięczność do Boga za stworzenie pięknego świata :-)
Teraz szukam pomocy, kto mi powie czy to co mi wzeszło to papryka? :-)
W sobotę zakupiłam rododendron - różowy - posadziłam i uzmysłowiłam sobie jak bardzo jeszcze mało wiem. Jak wiele jeszcze muszę się nauczyć. Poguglałam trochę i w ogóle malutka się zrobiłam. Ale co radości z tego miałam to moje ;-)
Pójdę chyba dokupię jeszcze biały. Rozochociłam się.
Tulipany nam wreszcie piękne zakwitły :-)
Kama to Twoja wina, że wróciła mi chęć na pisanie notek ;-)
Ależ to cudownie, że przyczyniłam się do Twojego częstszego pisania, bo świetnie się czyta Twojego bloga :) nie wiem czy to papryka, nigdy nie wysiewałam. A to nie wiesz co siałaś? :)
OdpowiedzUsuńno wiem co siałam -paprykę. Tylko, że wymieszałam ziemię kupną z ogrodową, no i nie wiem czy nie chwaścik jakiś przypadkiem :)
OdpowiedzUsuńW takiej sytuacji i ja Kamie jestem wdzięczna, bo lubię Twojego bloga. Choć komentuję mało, zaglądam często, zatem pisz, proszę.
OdpowiedzUsuńA mój balkon jeszcze w lesie jest :D
OdpowiedzUsuńBasiu, jeśli to chwaścik to przyznam, że śliczny :)))
OdpowiedzUsuńPiękne te słowa o wpływie przyrody na człowieka... czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam ciepło i życzę wielu takich wspaniałych chwil :) M.
OdpowiedzUsuńBasiu cudnie :) Ważne ze sprawia Ci to dużo radości. teraz tylko czekać efektów:)
OdpowiedzUsuńBasiu jak u Ciebie kwitnąco, promiennie:)
OdpowiedzUsuńMnie ta Twoja papryka wygląda na nasturcje, ale nigdy nie siałam papryki i nie wiem jak wygląda malutka :-) daj znać co to wyrosło ;-)
OdpowiedzUsuńjestem pewna, że wzeszły Ci .... chwasty tadam !!!
OdpowiedzUsuńja też siedzę prawie cały czas w ogródku to i czasu na pisanie brak :)
OdpowiedzUsuńa jak sprawa domu?
chyba chwaściki, bo papryka jednak inaczej wygląda jak urosła ;)))
OdpowiedzUsuń