Otrzymałam dziś pierwszy prezent po otwarciu oczu. Słyszę "skrap, skrap" i myślę śnieg spadł - Pan Bóg zrobił mi pierwszy prezent :-)
Wczoraj tez otrzymałam prezent, bo z siostrą porozmawiałam i nasłuchałam się mądrości. Naprostowuje dziewczyna moje ścieżki, bo chyba z lekka się zgubiłam w gąszczu powinności. Szalenie lubię ją słuchać, choć czasem zgrzyta mi w środku i buntuję się, to jednak w zasadzie i tak wiem, że w wielu kwestiach ma rację.
13 tydzień rozpoczęty - brzuch mi wypycha delikatnie, znaczy Maluch rośnie. 2 pary spodni musiałam już odłożyć, bo jak zamki jeszcze zasuwam to już guzików nie zapinam :-)
Kiepsko się czuję ostatnio, chyba mi te przechodzone przeze mnie zatoki z przeziębieniem wychodzą, zgaga mnie męczy, nie każdą noc mogę usnąć i żołądek mnie pobolewa.
Zmęczona jestem i w dodatku mega intensywnie w pracy mam, więc chyba myknę na wolne. Czuję, że bardzo tego potrzebuję. Z grubsza to co miałam zrobić to zrobiłam, bez wyrzutów sumienia będzie zatem, nikomu niczego nie zostawiam.
Planu przedświątecznego nie mam. A jak jakiś plan już mam to z realizacją ciężko.
I w przyszłym tygodniu do lekarza idę to się może jakimś zdjęciem Malucha pochwalę. Na razie najbardziej rozczuliły mnie rączki :-)
marzy mi się zrobić takie coś :-) |
Ciekawe, że śnieg odbiera się jako prezent (oczywiście, gdy w tym momencie nie siedzi się za kierownicą ;)... gdy wracałam w sobotę do domu, padał taki piękny śnieg i pomyślałam właśnie: "Panie Boże, komu robisz prezent?".
OdpowiedzUsuńA zdjęć maluszka doczekać się nie mogę :)
ja w grudniu i styczniu baaaardzo lubię śnieg, a że spadł właśnie dziś to odczytałam jako prezent dla mnie :)
UsuńJeju jak czytam to przypominają mi się nasze chwile na usg :) Pamiętam dokładnie jak zobaczyłam w 12tc na ekranie nie kropkę a małego człowieczka to oszalałam z miłość do niego :) I jak dzis tuląc do serca mego brzdąca przypomnę sobie te chwile to znowu chce mi się płakać ze wzruszenia i myślę jak wielki to jest cud :)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się zdjęcia małego ludzika :)
ja chyba jak zobaczyłam te ręce to uwierzyłam, że moja ciąża to prawda :)
UsuńDbaj o Was :)) z przyjemnoscia obejrze zdjecia malucha :)
OdpowiedzUsuńod przyszłego tygodnia to dopiero będzie dbanie :)))
Usuńno to wszystkiego najlepszego z okazji Barbórki :)) i czekam na te usg foty :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) Trzeba czekać do przyszłego tygodnia :)
UsuńBasiu, jasne, że Bóg daje Ci prezenty, szczególnie w taki dzień jak dziś! Wszystkiego najlepszego raz jeszcze!
OdpowiedzUsuńDzięki Irenko :)
UsuńBóg obdarowuje mnie w tym roku szczególnie :)
Faktycznie, śnieg to piękny prezent ;-)
OdpowiedzUsuńTeż w ciąży cierpiałam na zatoki. Lekarz zapisał mi Sinupret. Tylko to mogłam brać. Pomogło mi. Przeziębienia w tym okresie, niestety, nas nie omijają. ;-(
ja dostałam antybiotyk ale go nie brałam i się męczyłam bez + chodziłam do pracy, więc masakra, ale dałam radę, a teraz oby przeżyć poniedziałek i będę cieszyć się wolnością i odzyskiwać siły :)
UsuńCzekam na zdjęcia.
OdpowiedzUsuńdo wtorku uzbroić się w cierpliwość proszę :)
UsuńBasieńko, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i imienin. Wybacz, że spóźnione te życzenia, ale wierz mi, że szczere. Kochana, jeśli potrzebujesz odpocząć, nie wahaj się, weź troszkę wolnego, zwłaszcza, że ci się należy, a i święta też się zbliżają. U mnie to w tym roku totalna rozsypka. Od tygodnia się przeprowadzamy i końca nie widać. Święta już za pasem, nie wyrabiam na zakrętach, bo w pracy też zapierniczam jak mały samochodzik. Na szczęście już jesteśmy po kontroli ze skarbówki, więc troszkę chyba odetchniemy (przynajmniej ja z szefową). Trzymaj się, kochana. Myślę o was często :-).
OdpowiedzUsuńKama - dziękuję :)
UsuńTak wiem, idę na wolne, bo już jest bardzo potrzebne mi i Maleństwu.
Owocnej i sprawnej przeprowadzki, oby do Swiąt Wam się wszystko udało :)