Trzy tygodnie minęły błyskawicznie, dziewczę nam urosło i zwiększyło wagę do czterech kilogramów. Je, śpi, a w międzyczasie czasem krzyczy. ALE Marcelinka jest cudna, piękna i wspaniała, bo przede wszystkim daje się mamie wyspać ;-) Budzi się 2-3 razy w nocy. Na krzyk połączony z a' la kolką najlepiej pomaga włączona suszarka do włosów. Piszę a' la kolką, bo chyba nie do końca nią jest, ale zdarza jej się ją trochę męczyć.
Marcelina po narodzinach |
Pieluchy wielorazowe spisują się znakomicie i przyznam szczerze, że używając pampersów chyba byśmy szybko ogłosili bankructwo. Czasowo w ciągu dnia to też nie wygląda źle, bo raptem załadowanie i wyładowanie pralki + wieszanie pieluch.
podczas zmiany pieluchy w drodze :-) |
Czas połogu to dla mnie dobry czas, czuję się świetnie, dość szybko dochodzę do siebie, oszczędzam się (co jest trudne, bo tyle rzeczy bym chciała zrobić), staram się dbać o siebie. Myślałam, że moje ADHD w ciąży cierpi, ale TERAZ to dopiero cierpi ;-)
Aczkolwiek dwa dni temu uświadomiłam sobie, że dopiero odzyskuję siły, że owszem mam się super, ale nie jest to jeszcze moja pełna sprawność. W sumie jak ją odzyskuję to dopiero widzę moje niedomaganie.
Wróciłam do wagi przedciążowej, a nawet 1 kg schudłam i mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma ;-)
ulubiona pozycja ;-) |
Od piątku 'męczy' mnie moja dezorganizacja czasowo - logistyczna i od jutra zaczynam nad nią pracę, czy raczej nad sobą w nowym rozkładzie. Bo jest nadzieja, że Marcelina mnie nauczy porządku i trzymania się pewnych ram czasowych. Przynajmniej tak się zapowiada, a ja mam nadzieję tego nie zmarnuję.
E.M. (jeśli to czytasz) to bardzo mi tu pasuje powrót do OBOWIĄZKU WIECZORU.
Państwa zapoznam z tą świetną ideą owego obowiązku jak się do niego dokopię jutro :-)
No i założyłam w międzyczasie kroniki dwie : jedna Marcelinowa, a druga wsiową.
Zatem dopowiem na koniec co na naszej wsi słychać. Ony dzielnie, ciężko i skutecznie pracuje, wprawdzie jeszcze bez spektakularnych efektów, ale i na nie przyjdzie pora. Dom w zasadzie oczyszczony, stodoła w 3/4, działka skoszona w 1/3 części może.
Jedno pomieszczenie, które było najgorsze z powodu wilgoci (a będzie kuchnią) ma już zbity tynk, zerwaną podłogę, wyniesione legary i się suszy :-)
Koncepcję na całość domu już mamy, jeszcze tylko czekam na potwierdzenie czy można wyburzyć jedną ściankę oraz komin. I można ruszać :-)
przyszła kuchnia |
Jaka ona śliczna! :)
OdpowiedzUsuńNiech wam się owocnie dom buduje.
remontuje :)
Usuńyyy... wznosi.... niech się mury pną do góry :)
UsuńŚliczna Marcelinka:) I super, że mamie daje pospać. Nasz Mati dawał czadu przez pierwsze 6 miesięcy hehe W nocy pobudka co równę godzinę a w dzień spał 2-3 razy po 20 minut :P noc przespał dopiero w wieku 8 miesięcy no i teraz spanie w dzień mu się poprawiło:) Dom niech się szykuje dla Waszej trójki :) Karmienie cycem jednak odchudza :)
OdpowiedzUsuńtym bardziej będę wychwalać moją Marcelinę :))
UsuńMyślisz że to od karmienia w dużej mierze? Fajnie!
wychwalaj bo jest kogo :)
UsuńTak od cycowania się chudnie, bo na produkcję pokarmu organizm potrzebuje bardzo dużo kalorii i jeśli jesz normalnie bez objadania się to chudniesz.
dokładnie, ja przez pierwsze półroku karmiłam tylko piersią i schudłam do wagi z czasów studenckich ;)
Usuńpotem już waga mi się utrzymywała, choć karmiłam do 3 lata i 4 miesiące ;)
już zapomniałam jak to jest mieć w domu takie Maleństwo :)
no to ciekawe jak mi pójdzie :)
UsuńElphame - gigantka jesteś! ponad trzy lata - szacun :)
Marcysia oczywiscie sliczna bo tak to Marcysie miewaja. Pieluchy wielo uzywalam przy dwojce pierwszych a potem mnie lenistwo zmoglo... ale nie mialam takich slicznych :))) CUDOWNE MASZ :))) A kuchni domu i zrywania tynku zazdroszce niemozliwie :))))
OdpowiedzUsuńw takim razie zobaczymy ile ja wytrzymam ;))
Usuńtego domu i remontu sama sobie zazdroszczę. Wciąż nie mogę uwierzyć że to jest moim udziałem :))
Śliczna Marcysia :) Już zapomniałam jakie dzieci mogą być maleńkie :)
OdpowiedzUsuńJa też używam pieluch wielorazowych i z perspektywy czasu (używam 1,5 roku a Maja ma prawie 2 lata) powiem Ci, że nie jest to takie uciążliwe.
Na moich początkach też stwierdzam, że nie są uciążliwe. Cieszę się bardzo, że później też tak moogę myśleć :)
UsuńBasieńka, tęskniłam za tobą. Marcelinka jest śliczna, rośnie jak na drożdżach. My też staramy się o dzidziusia, ale na razie jeszcze nic z tego nie wyszło..., jednak nie tracę nadziei. Ściskam was cieplutko i czekam na informacje odnośnie tego wieczoru. Zaintrygowałaś mnie. :)
OdpowiedzUsuńNie trać nadziei, oczekiwanie jest trudne - pamiętam o Was w modlitwie!
UsuńAle ślicznotka.
OdpowiedzUsuńZ tymi pieluchami to podziwiam i nie zazdroszczę :)
Czekamy na fotorealcje z rewolucji remontowych :)
Pomyślności.
och żeby te fotorelacje wybrzmiały :)
UsuńPozdrawiam Was Dziewczęta ciepło i wspominam młodość...Kiedyś mój syn wylał wanienkę z całą zawartością,
OdpowiedzUsuńw tym pieluchy na siebie- kiedy? 29 lat temu:-)
Zdrówka, pa.
fajne wspomnienia :)
UsuńDziecinka jest śliczna, przyłączam się do głosów zachwytu :)) i cieszę się, że wracasz do formy, że organizacja codzinności tak dobrze idzie i że prace w domu idą do przodu :))
OdpowiedzUsuńPozdraiwam serdecznie :)))
Zapałka organizacyjnie to ja się dopiero ogarniam ;)
UsuńPiękna malutka dziewczynka :))))) Sama słodycz :DDD
OdpowiedzUsuńA ten obowiązek wieczoru zabrzmiał intrygująco i... niecierpliwie czekam na więcej!
wyciągnęłam już go w czytelni, jutro skrobnę przemyślenia :)
UsuńPrzyłączam się do fanklubu Marceliny (choć moja Józefina jest jeszcze piękniejsza:) i też proszę o wyjaśnienie tajemnicy obowiązku wieczoru. Myślałam, że wieczorem to tylko przyjemności...
OdpowiedzUsuńależ oczywiście, że przyjemności :)
UsuńZ Józefiną nie śmiałabym konkurować :))
nieeeeeeeeeeeeeeee no to nie jest możliwe żeby kobieta, która chwilę temu urodziła dziecko potrafiła tyle zrobić na raz i jeszcze takie długie blotki pisać .... :)))
OdpowiedzUsuńmówisz, że długo mi wyszło?? Fajnie :)
UsuńTeraz siedzimy prawie na wsi, więc muszę się jeszcze zorganizować do odwiedzin :)
Polly ja też jestem w szoku i teraz wierzę w ADHD Basi :P
Usuńniezła jest nie ??? inni przestają blogować z braku czasu jak się pomnożą a Basia proszę ;D
Usuńbez bajerów koleżanki, bez bajerów ;)
Usuńo 22 Marcelina daje mi wolne na 3 godziny ;P
jaka łaskawa królewna ;D
UsuńNie no na prawdę dziecko anioł :) ciekawa jestem jak to będzie dalej z tymi pieluchami bo znam tylko Ciebie która takie cuda stosujesz. Wszyscy moi znajomi na łatwiznę idą z pampersami :)
Widzę, że wszystko w porządeczku!
OdpowiedzUsuńTak trzymajcie, ile się da :D
Czekam na wieści wioskowe, to zdjęcie kuchni... ach mój salon wyglądał podobnie ;)
Maleństwo urocze, aj do schrupania ;)
Pozdrowienia!
Właśnie ciekawe ile się da :)
UsuńDziś dołączył kolejny pokój i stare graty na śmietniku :)
Mój mąż rzucił okiem na ostatnie zdjęcie i powiedział "W jakiejś dziwnej technologii wykończona ta podłoga" :D :D :D.
OdpowiedzUsuńno technologia z historią ;)
Usuń