poniedziałek, 14 października 2013

koło ratunkowe



Nasze koło ratunkowe, 
które zawsze jest na straży 
i wyprasza wszystko co potrzebne.
Czyli moja mama :-)


16 komentarzy:

  1. Jesteś szczęściarą. Ja już takiego koła ratunkowego nie mam od prawie dwudziestu lat.
    Smutno być sierotą. Też mam taki drewniany różaniec i teraz sama używam go codziennie.
    Jest tyle spraw do załatwienia poprzez Matkę Bożą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam drewniany i tęż codziennie używam,takie są najlepsze:)

      Usuń
    2. Natanna - jest przecież świętych obcowanie - myślę że Twoja mama nadal wyprasza Ci wiele łask - a może nawet teraz więcej ?

      Usuń
  2. Jak to dobrze, że takich mam i babć jest w okół więcej, do nich też należy moja mama :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, niezawodne i jedyne w swoim rodzaju :) Moja babcia była takowym kołem, teraz moja mama :) Niech Pan Bóg błogosławi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja znam takich mężczyzn, którzy niejeden różaniec" zamodlili"
    To niezwykła pomoc, choć często czasu nam brak... niestety!

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu,
    Donoszę, że dzielnie trwam na Pompejańskiej, choć bywa trudno. Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się bardzo!
      Ja od jutra kolejną zaczynam :)
      Zaproszenie wysłałam :)

      Usuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: