Jesteś szczęściarą. Ja już takiego koła ratunkowego nie mam od prawie dwudziestu lat.Smutno być sierotą. Też mam taki drewniany różaniec i teraz sama używam go codziennie.Jest tyle spraw do załatwienia poprzez Matkę Bożą.
ja też mam drewniany i tęż codziennie używam,takie są najlepsze:)
Natanna - jest przecież świętych obcowanie - myślę że Twoja mama nadal wyprasza Ci wiele łask - a może nawet teraz więcej ?
Niech żyje nam Mama :)
Niech żyje! :)
:)
Jak to dobrze, że takich mam i babć jest w okół więcej, do nich też należy moja mama :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
prawda i oby było ich jeszcze więcej :)
O tak, niezawodne i jedyne w swoim rodzaju :) Moja babcia była takowym kołem, teraz moja mama :) Niech Pan Bóg błogosławi :)
i na Ciebie kolej ;)
A ja znam takich mężczyzn, którzy niejeden różaniec" zamodlili"To niezwykła pomoc, choć często czasu nam brak... niestety!
też takich znam :)
Basiu,Donoszę, że dzielnie trwam na Pompejańskiej, choć bywa trudno. Pozdrawiam Was!
cieszę się bardzo!Ja od jutra kolejną zaczynam :)Zaproszenie wysłałam :)
No takie koło to dar
ogromny!
pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Jesteś szczęściarą. Ja już takiego koła ratunkowego nie mam od prawie dwudziestu lat.
OdpowiedzUsuńSmutno być sierotą. Też mam taki drewniany różaniec i teraz sama używam go codziennie.
Jest tyle spraw do załatwienia poprzez Matkę Bożą.
ja też mam drewniany i tęż codziennie używam,takie są najlepsze:)
UsuńNatanna - jest przecież świętych obcowanie - myślę że Twoja mama nadal wyprasza Ci wiele łask - a może nawet teraz więcej ?
UsuńNiech żyje nam Mama :)
OdpowiedzUsuńNiech żyje! :)
Usuń:)
UsuńJak to dobrze, że takich mam i babć jest w okół więcej, do nich też należy moja mama :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńprawda i oby było ich jeszcze więcej :)
UsuńO tak, niezawodne i jedyne w swoim rodzaju :) Moja babcia była takowym kołem, teraz moja mama :) Niech Pan Bóg błogosławi :)
OdpowiedzUsuńi na Ciebie kolej ;)
UsuńA ja znam takich mężczyzn, którzy niejeden różaniec" zamodlili"
OdpowiedzUsuńTo niezwykła pomoc, choć często czasu nam brak... niestety!
też takich znam :)
UsuńBasiu,
OdpowiedzUsuńDonoszę, że dzielnie trwam na Pompejańskiej, choć bywa trudno. Pozdrawiam Was!
cieszę się bardzo!
UsuńJa od jutra kolejną zaczynam :)
Zaproszenie wysłałam :)
No takie koło to dar
OdpowiedzUsuńogromny!
Usuń