poniedziałek, 6 października 2014

swojskie popołudnie

Szalenie cudne jest uczucie bycia w domu, czucia się bezpiecznie i we właściwym miejscu. Dziś chodzę i nie mogę się temu nadziwić i nacieszyć :-) 

Z Marceliną uskuteczniałyśmy dziś całe popołudnie patriotyczne wychowanie śpiewając na cale gardło piosenki powstańczej Warszawy. Uwierzcie, że Marcela potrafi śpiewać ;-) a nawet marsz imitować ;-) 
Powstanie Warszawskie zawsze czułe nuty w moim sercu wzbudza i zawsze dziękuję Powstańcom, że walczyli. Teraz będę czytać książkę Barbary Wachowicz "Bohaterki Powstańczej Warszawy". 

A śpiewając, tańcząc i podskakując zrobiłyśmy majonez z kaszy jaglanej, jak ochłonie w lodówce to będę próbować, wygląda znakomicie! 
 Czując coraz bardziej się oswojona z miejscem, nową organizacją naszego czasu wpadłam w szał organizacyjny ;-) 
Od razu zaczęłam pełną piersią oddychać, nowe projekty uruchamiać, spisywać, tworzyć plany prac i ogrodu, pomysły mnie zalewają ;-) wreszcie mam poczucie odzyskiwania władzy nad swoim życiem. 

8 komentarzy:

  1. Dziś właśnie odebralismy plansze po wystawie o Powstaniu Warszawskim. Wrócą wkrótce do gospodarz, póki co przesiakają futraczanym domem. A córka średnia zna piosenki powstańcze w wykonaniu Dzieci z Brodą. tylko jednej nie lubi tam gdzie jest "kupa" (kupa gruzu pozostała ) Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, zapomniałam o tej wersji "dzieci z Brodą" :)

      Usuń
  2. Cieszę się Twoim szczęściem Basiu:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjemnie czytać takie wpisy, które tak cudnie emanują energią :) Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Basia Ty jesteś niesamowita ... że też Ci się aż tyle chce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chce mi się chce, tylko czasem zmęczenie wygrywa ;)

      Usuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: