Roślinna kolekcja parapetowa się powiększa, znaczy co nieco już posiałam i pelargonie rozdzieliłam, zrobiłam wreszcie porządek w nasionach i wiem czego mi brakuje, a co mam :-)
Ony się zapalił ogrodowo, aż muszę go biednego hamować, o planach ogrodowych nawet nie powiem, bo nikt oprócz nas nie wierzy, że je zrealizujemy ;-P
Na razie Ony przetrząsa od kilku tygodni ziemię i wyciąga kilogramy szkła, dziwnych śmieci i poremontowego gruzu, by móc zakończyć etap prac wokół domu i zdążyć przygotować ogród do siewu. Na razie to trochę, a może nawet nie trochę, partyzantka, ale nie można mieć wszystkiego naraz ;-)
W zeszłym roku na wiosnę wyglądąło to tak:
W tym roku ogód będzie już we właściwym, docelowym miejscu i mamy nadzieję, że jego wygląd i zbiory będą lepsze :-)
Rozpoczęliśmy dziś z Druguszkiem 34 tydzień czyli do porodu 6 tygodni poozostało.
Nie pamiętam czy polecałam już książkę "Urodzić razem i naturalnie" Ireny Chołuj, która przygotowuje do porodu.
Przed pierwszym porodem książka + rady nieocenionej K. zadziałały na mnie bardzo pozytwnie, nie czułam lęku ani nie miałam żadnych paskudnych wizji.
Obecnie na początku ciąży miałam niczym nieuzasadniony strach przed porodem i już myślałam, że tak mi zostanie. Na szczęście jednak jak odtworzyłam wiedzę to jakoś spokój zapanował we mnie, a nawet duch bojowy wrócił :-)
Druguszek daje dośc mocno znać o sobie i czasem zachowuje się jakby już chciał być po drugiej stronie. Tłumaczę mu, że za 3-4 tygodnie moze wychodzić, na razie rozumie ;-)
Tygdzień temu ważył 2 kg, a ja +8 :-)
Generalnie przez ten jego pośpoiech do wyjścia już jesteśmy gotowi, brakuje tylko kilku rzeczy do szpitala i poskładania odpowiednio pieluch, ponieważ i tym razem będziemy stosować pieluchy wielorazowe.
zdjęcie: wielorazowo.pl |
Cóż za subtelna reklama orga ;)
OdpowiedzUsuńDrugaszek zapowiada się panienką czy chłopczykiem?
wiesz, nie wiem na ile K. chce być sławna ;)
UsuńJózef będzie :)
Ooo, "parka" ;)
UsuńMam nadzieję, że nie ostatnia :*
może wszystkie Józki są takie wyrywne :D
OdpowiedzUsuńNo to czuję, że kolejny wpis będzie już oznajmująco zapoznający :D
hehe ja wiem, że trudno w to uwierzyć, ale ZNOWU miałam kłopot z netem. Ciekawe na jak długo kłopoty zostały opanowane ;)
UsuńPolly mam nadzieję, że nie życzysz mi urodzena przed świętami ;)
ale w życiu, gdzie tam ... Józek się wykluje planowo tylko tak sobie jaja robi :D
Usuńdziś cały dzień robi jaja i nie chce mnie słuchać ;)
Usuńwspaniale, życze spokojnego przyjścia na swiat drugiego potomka
OdpowiedzUsuńa w zasadzie kolejnego :)
OdpowiedzUsuńdzięki Asiu!
UsuńBasiu ja wyczerpuję wśród znajomych limit przedwczesnych porodów, więc możesz być spokojna :)))
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Was a dziecię niech nie będzie takie wyrywne i chwilę jeszcze poczeka :)
poczułam się umocniona na duchu :))
Usuńjejku przecież to już niedługo :) ale to zleciało szybko ! Ja urodziłam w 35tc :) nie bój się, poród to fizjologia poradzisz sobie jak i z Marcelka :)
OdpowiedzUsuńW końcu nie pierwsza i nie ostatnia rodze ;))
UsuńJa też zawsze tak sobie to tłumaczyłam :) pomodlę się, żeby poszło gładko i bez komplikacji :)
UsuńPomyślności :)
OdpowiedzUsuń