niedziela, 29 maja 2016

ogród

Stosownie do nakazu Bożego "Czyńcie sobie ziemię poddaną" - czynimy krok po kroku ziemię użyteczna dla nas ;-)
Dziś pokaże jak powoli z chaszczy i śmieci, przede wszystkim ciężką pracą Onego, wyłania się ogród. Jeszcze ogrom pracy przed nami i kolejne chaszcze do opanowania, ale już widać COŚ :-)
Nieustannie zastanawiamy się skąd w ziemi tyle szkła, złomu i kamieni - to chyba nie przestanie nas zadziwiać i złościć jednocześnie, bo to wszystko z bezmyślności ludzkiej.  

Po zakupie działki czyli przez ostatnie prawie 3 lata miejsce przeznaczone docelowo na ogród wyglądało tak:




W lutym 2016 mniej więcej wyglądało tak:



a później trwała orka na ugorze i następowały pozytywne zmiany :-)









by w końcówce marca wyglądało tak:
 



nie ma lekko, najmłodsi też pracują ;-)

 W ramach ćwiczeń porodowych wysiałam co nieco i wysadziłam groch i bób, zatem gdy wróciłam ze szpitala to zastałam w pięknym szyku stojące jak rycerze groszki ;-)





 Gdy złapałam oddech po porodowy to wysiałam to co miałam w planie, a teraz rośnie wszystko w oczach :-)



Najważniejszy pomocnik :-)




Na koniec była akcja pt. Pomidor i papryka, która generalnie słabo się rozpoczęła, bo gdy wystawiłam je do hartowania na dwór spadł deszcz z gradem i dość mocno je zmarnował.
Nie tracę jednak nadziei, że co ma odbić to odbije i że jednak coś będzie ;-)
W tym roku mam szaleństwo, bo mam 6 odmian pomidorów i pięć rodzai papryki :-)







 Aktualnie ogród wygląda tak:



W ten weekend rowery odkurzyliśmy wreszcie! :-))))




 

11 komentarzy:

  1. A będzie jeszcze piękniej jak e wszystko w górę pójdzie :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale zmiana , kawał dobrej roboty - jak to mówią :)
    Mati też kocha sadzić, siać, podlewać - to wręcz jego pasja :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam w nasze chaszcze. Będzie miał gdzie się wyżyć ;)

      Usuń
  3. Terenu a terenu, masz na czym poszaleć. Pomocnica cudna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie :)
    A u mnie odbiła zeszłoroczna mięta, mam też - jak zawsze - szczypiorek. W tym roku eksperymentuję... z ziemniakami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. o matko Marcelka już z grabiami pomyka ... szok :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha nawet nie wiedziałam że takie zdjęcie ma :)

      Usuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: