wczoraj było tak spokojnie.. spacer, obiadek, porozmawiałm sobie z Onym chyba ze 4 godzinki, upiekłam jabłecznik.. lubie taki luźny dzien od czasu do czasu... pozwala mi sie uporzadkowac i zebrac w calosc
no dobra wracam do pracy.....
pozdrowionka
PS. Żyletko jakbym była mądrą kobietą to nie robiłabym tylu bzdur i życie miałabym prostsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.