Do pana Zdzicha Kwiatkowskiego, który od dłuższego czasu nie opłacał rachunków za gaz, przyszło upomnienie w dość ostrym tonie, podpisane przez kierownika działu windykacji Zakładu Gazowniczego.
Pan Zdzichu wziął kartkę papieru, usiadł przy biurku i odpisał co następuje:
Szanowny Panie,
Pragnę Pana poinformować, iż raz na miesiąc gdy otrzymuję rentę, zbieram wszystkie rachunki dotyczące opłat za mieszkanie i resztę mediów. Wrzucam je do dużego dzbana, mieszam i losuję trzy, z którymi idę na pocztę i opłacam. Jeżeli Pańska Instytucja pozwoli sobie choćby jeszcze raz przysłać do mnie list utrzymany w podobnym tonie, to jej faktury na rok zostaną wykluczone z loterii.
Z poważaniem
Zdzisław Kwiatkowski
* dodano: 13 października 2006 19:05
OdpowiedzUsuńHahaha dobre ;]
A wracając do poprzednich notatek - bo przyznaje sie ze zaniedbywałam odwiedzanie bloga:( - to bardzo sie ciesze że masz już to mieszkanko i czerpiesz radość z tego wszystkiego!!! Życze dalszych sukcesów i radości i miłości i tego wszystkiego co sprawia że życie jest monotematycznie piękne :P Ściskam mocno!!! :)
Twórca...: Biedronka Pstra!
* dodano: 13 października 2006 0:30
nie dość, że za małe renty dają, nie dość, że za wysokie rachunki kazą płacić to jeszcze upominają w takim ostrym tonie! Dobrze im Zdzicho napisał! Ja chyba wezmę z niego przykład i będę losować klasówki na które mam się uczyć bo jest ich zdecydowanie za dużo ;-) Do życia i rzeczywistości trzeba podchodzić z dystansem. Fajna notka. Troszku smutna ale BARDZO optymistyczna :-D i wesoła
Twórca...: żyleta
Miejsce w sieci...: uciec-ale-dokad.bloog.pl