A kiedyś jak szukałam listownie to odpisał na mój list jeden Ksiądz i zatytułowal list "Zacności Panno Barbaro..." strasznie mi sie to podobało, takie inne słowa, tak malo spotykane no dobra koniec tej bajeczki czas wócić do pracy....
pozdrawiam słonecznie
Komentarze do wpisu
OdpowiedzUsuńSkocz do komentarzy
* dodano: 13 stycznia 2007 12:16
Masz cierpliwości kobieto! Ja bym w życiu nie dotarła do przodków! Ale to musi byc ekscytujące :) Gratuluje determinacji :) I powodzenia w dalszych poszukiwaniach! Ściskam Mocno! :*
Twórca...: Biedronka Pstra!
* dodano: 12 stycznia 2007 11:02
hej wiem że mnie nie znasz ale zapraszam cię do mnie do konkursu na najlepszego bloga
Twórca...: minigirls
Miejsce w sieci...: www.minigirls.blog.interia.pl
* dodano: 12 stycznia 2007 10:24
ja tam swoje korzonki znam i muszę powiedzieć, że z kądzieli dumna nie jestem, ale cóż rodziny się nie wybiera. Miłego dnia
Twórca... (Login WP): galex6
* dodano: 11 stycznia 2007 12:13
Ja też robiłam niegdyś drzewo mojej rodziny. Niestety tylko ze strony babci i dziadka - rodziców mamy. Nie osiągnęłam tak oszałamiających rezultatów jak Ty, bo i nie przyłożyłam się do tego tak poważnie. Życzę sukcesów w poszukiwaniach :)
Pozdrawiam serdecznie.
Twórca... (Login WP): fivre
Miejsce w sieci...: fivka.bloog.pl
* dodano: 11 stycznia 2007 11:49
hejka... no to ładne rezultaty...pogratulować wytrwałości...
ja o tym jak sie zabrałam za drzewk napiszę innym razem u siebie... śmieszna to historia :D
Twórca... (Login WP): agnieszka.archi
Miejsce w sieci...: mojeanioly.bloog.pl
* dodano: 11 stycznia 2007 11:34
Na onecie mam też taką znajomą, która strasznie dzieje jej rodziny interesują.
Twórca...: Ania
Miejsce w sieci...: www.mamusia-muminka.blog.onet.pl