W Baśkowej krainie zaczęto od wczoraj odliczać czas do świąt, bo został zrobiony pierwszy etap świątecznego piernika, co jest rodzinnym zwyczajem rozpoczęcia odliczania. Piernik jest łatwy do zrobienia i baaardzo smaczny. Do końca życia będę co roku dziękować Antoyce za przepis :-D W tym roku jakoś świętami już mi zalatuje, choć do nich to cały miesiąc jeszcze, zeszłoroczny klimat świąteczny dopiero poczułam tydzień przed. Pomysłów tylko na prezenty brak, a raczej czasu aby nad nimi pomyśleć. A moja koleżanka zza biurka już ma komplet ;-)
Ponownie wpadłam w dziurę czasową, nie wiem kiedy ucieka mi tydzień za tygodniem... wczoraj się najbardziej uśmiałam rano jak Ony stwierdził, że on by już chciał piątek i weekend. Śmieszne to było w jego ustach, bo pierwszy raz w życiu coś takiego stwierdził. Ostatnimi czasy mamy rozmowy o tym jak nam się życie pozmieniało, Onemu zwłaszcza. Uzmysławia sobie, że nagle wywróciłam mu życie do góry nogami, w takim stopniu w jakim się nie spodziewał, a to taki spokojny chłopak był i w spokojnym tempie żył ;-) Ale żeby nie było cierpi na tym to mówi, że szczęśliwy jest :-)
Z frontu kociego to kociak coś nie może dojść do siebie, choróbsko nie chce go opuścić, ale za to mocno dokazuje, jakby go ktoś nakręcał. Z Xeną do spółki robią nam co wieczór pokaz jak należy się cieszyć życiem i bawić :-)
dzięki Basiu :)
OdpowiedzUsuńPodziel się tym przepisem na piernik
pozdrawiam
Aga pod tym linkiem jest :)
OdpowiedzUsuńNo dobra...ja nie widzę linka;/
OdpowiedzUsuńa zrobiłaś KLIK w piernika ;))
OdpowiedzUsuńNie zrobiłam;/ Belondynka się we mnie obudziła chyba;)
OdpowiedzUsuńidę zrobić wersję dla blondynek :))))))
OdpowiedzUsuńDziękuje ;*
OdpowiedzUsuńcała przyjemność po mojej stronie, bo to piernik który warto przekazywać dalej - jest super :)
OdpowiedzUsuńJa według innego przepisu - też odlicznie świąteczne zaczełam - we wtorek ciasto ( I etap) zamieszłam - stoi i dojrzewa :)
OdpowiedzUsuńAle kusi mnie i ten przepis...
No te koty to boskie masz :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze świąt nie czuje a prezent mam tylko jeden tzn. pomysł na niego no może na dwa ale nad drugim się zastanawiam...
To co z tymi drzwiami Twoimi czemu one są zielone i jakim cudem :)?
Majka rób :)
OdpowiedzUsuńZasada - zielone są ściany a drzwi są białe :)
Ja to jestem skłonna Onemu pozazdrościć, fajnie tak jak ktoś Ci życie wywróci do góry nogami w bardzo pozytywnym sensie.
OdpowiedzUsuńJa już jeden prezent mam z gówoy, no ale zostało jeszcze kilka osób i nie mam pojęcia co wykombinować.... a nie lubię tego typu niewiedzy i coraz mniej czasu zostało, nie chcę biegać w poszukiwaniu prezentów na ostatnią chwilę.
OdpowiedzUsuńRose - dalej obstaję przy tym, że pewnego dnia i Twój świat zostanie wywrócony do góry nogami :)
OdpowiedzUsuńAntylia - ja w ogóle nie lubię kupować prezentów na święta, bo za dużo gimnastyki przy tym ze względu na ilość osób, a w naszej rodzinie wyznajemy zasadę, że prezent każdy musi dostać choćby to był drobiazg :)
znalazłam link :D
OdpowiedzUsuńDzięki :D
A co takiego kupisz chrześniakowi ??
Ja już tak ekscytuję się pierwszym śniegiem, światełkami i pieczeniem pierniczków, że mój eM śmieje sie ze mnie jak z małej dziewczynki :) ale ja tak to wszystko lubię :)
OdpowiedzUsuńOch biedny Ony co Ty z Nim zrobiłaś hihihi :)
Ściskam gorąco :*
Basja ja zaraz kliknę w piernika i go wydrukuję. Ech czas ucieka nieubłgalnie. I święta tuż tuż, a ja rozsypana taka. Pomysły na prezenty są, gorzej z realizacją. Kiedy do sklepu ruszyć, gdy Młody przy nodze - glut się kroi itd. itd. Dobrze, że już weekend. Pozdrawiam Wa serdecznie.
OdpowiedzUsuńa jakoś nic ze świątecznych rzeczy nie gotuję i nie robię ... w tym roku kupiłam foremki w IKEA ale na świąteczne się nie załapałam niestety ... pewnie je podrzucę mamie to pierników
OdpowiedzUsuńWitaj Basja!
OdpowiedzUsuńŚwiętami pachnie, bowiem śniegu u mnie co niemiara, a i dalej wciąż pada.
Piernika to sobie może i pojem, ale pewny jestem, że nikt go nie będzie piekł.
Jednak inne potrawy tradycyjne zapewne będą :)
Pozdrawiam więc niemal świątecznie.
O, taki wspólny piernik marzy się mi i P* odkąd jesteśmy małżeństwem. W tym roku jeszcze go nie zrobimy, ale za rok będziemy spędzali nasze pierwsze święta we własnym, już w 100% wyremontowanym domu i wtedy będziemy cieszyli się świątecznym piernikiem i nie tylko nim :-). To znaczy wprowadzimy się tam przed upływem roku, za kilka miesięcy, hihihi.
OdpowiedzUsuńAga - jak kupię to pokażę, to gra edukacyjna którą u Ciebie wypatrzyłam :)
OdpowiedzUsuńPromyczku - ja w tym roku to najchętniej już bym światełka wyjęła;))
Smykolandia - piernik zrób, dobry pomysł na prezent to połowa sukcesu, więc już połowa za Tobą ;))
Polly może jednak się skuś na zrobienie pierniczków, pięknie pachnie wtedy w domu :)
Sad - a i u nas śnieg dotarł, aczkolwiek prawdziwe opady to zapowiadają na dziś :)
Kama - 2011 rok u Ciebie to będzie moc atrakcji :))
Ooo super pomysł z taką tradycją szykowania świątecznego piernika :-) No tak do Świąt już niecały miesiąc został, za oknem już biało, tylko czy taką pogodę będziemy mieli w Święta? Nie wiadomo.... Z prezentami to rzeczywiście problem, a niby to takie proste z pozoru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
www.od-nowa.blog.pl
Basiu to tak jak ja :):) normalnie odfruwam z tej radości... i tyle śniegu za oknem, jeju :);)
OdpowiedzUsuńEwa - tak, w zasadzie można powiedzieć że to już forma tradycji, bo piekę go od 2006 roku :) dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńPromyczku - ehh święta, a ja po drodze jeszcze imieniny musze zorganizować :D
u nas tak pięknie się teraz robi i jest naprawdę biało :))))
Basiu imieniny to tuż tuż :) jak rzut beretem :)
OdpowiedzUsuńU nas to śniegu po kolana albo i więcej:):) jak w bajce :)
a ja mam imieniny w duopaku z urodzinami :D
OdpowiedzUsuńśniegu u nas powyżej kostek i już rzucałam się z Onym śniegiem :D zabawa przednia :)
No to już ładnych kilka lat :-) Za odwiedziny nie ma co dziękować, za jrzałam przez przypadek, ale zostanę na służej, jeśli można oczywiście?
OdpowiedzUsuńMiłego dnia tymczasem życzę.
Ooooo to będzie impreza :):) Mam koleżankę , która urodziny ma 3 a imieniny 4 grudnia :):)
OdpowiedzUsuńJa zostałam w niedzielę wysmarowana śniegiem przez eM :) Fajnie tak, jak dzieci :):)
A dziś u mnie około -10 jeju ale mrozi :)
Ewo - cieszę się że Ci się spodobało :)
OdpowiedzUsuńPromyczku będzie impreza;) możesz wpaść jak masz chęć :)
Basiu, oby pozytywnych atrakcji, bo tych niepotrzebnych mam serdecznie dość... ale ja, jak to ja, pozytywnie patrzę w przyszłość i wiem, że będzie dobrze. Ściskam cię, kochana.
OdpowiedzUsuńBasiu :) gdybyśmy były bliżej to wpadłabym :):)
OdpowiedzUsuńKama oczywiście, że tych dobrych :)
OdpowiedzUsuńPromyczku - to pewnie kiedyś się doczekam :)