czwartek, 25 listopada 2010

mozaika

W Baśkowej krainie zaczęto od wczoraj odliczać czas do świąt, bo został zrobiony pierwszy etap świątecznego piernika, co jest rodzinnym zwyczajem rozpoczęcia odliczania. Piernik jest łatwy do zrobienia i baaardzo smaczny. Do końca życia będę co roku dziękować Antoyce za przepis :-D W tym roku jakoś świętami już mi zalatuje, choć do nich to cały miesiąc jeszcze, zeszłoroczny klimat świąteczny dopiero poczułam tydzień przed. Pomysłów tylko na prezenty brak, a raczej czasu aby nad nimi pomyśleć. A moja koleżanka zza biurka już ma komplet ;-)

Ponownie wpadłam w dziurę czasową, nie wiem kiedy ucieka mi tydzień za tygodniem... wczoraj się najbardziej uśmiałam rano jak Ony stwierdził, że on by już chciał piątek i weekend. Śmieszne to było w jego ustach, bo pierwszy raz w życiu coś takiego stwierdził. Ostatnimi czasy mamy rozmowy o tym jak nam się życie pozmieniało, Onemu zwłaszcza. Uzmysławia sobie, że nagle wywróciłam mu życie do góry nogami, w takim stopniu w jakim się nie spodziewał, a to taki spokojny chłopak był i w spokojnym tempie żył ;-) Ale żeby nie było cierpi na tym to mówi, że szczęśliwy jest :-)

Z frontu kociego to kociak coś nie może dojść do siebie, choróbsko nie chce go opuścić, ale za to mocno dokazuje, jakby go ktoś nakręcał. Z Xeną do spółki robią nam co wieczór pokaz jak należy się cieszyć życiem i bawić :-)







32 komentarze:

  1. dzięki Basiu :)
    Podziel się tym przepisem na piernik
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No dobra...ja nie widzę linka;/

    OdpowiedzUsuń
  3. a zrobiłaś KLIK w piernika ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zrobiłam;/ Belondynka się we mnie obudziła chyba;)

    OdpowiedzUsuń
  5. idę zrobić wersję dla blondynek :))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. cała przyjemność po mojej stronie, bo to piernik który warto przekazywać dalej - jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja według innego przepisu - też odlicznie świąteczne zaczełam - we wtorek ciasto ( I etap) zamieszłam - stoi i dojrzewa :)

    Ale kusi mnie i ten przepis...

    OdpowiedzUsuń
  8. No te koty to boskie masz :)
    Ja jeszcze świąt nie czuje a prezent mam tylko jeden tzn. pomysł na niego no może na dwa ale nad drugim się zastanawiam...
    To co z tymi drzwiami Twoimi czemu one są zielone i jakim cudem :)?

    OdpowiedzUsuń
  9. Majka rób :)

    Zasada - zielone są ściany a drzwi są białe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja to jestem skłonna Onemu pozazdrościć, fajnie tak jak ktoś Ci życie wywróci do góry nogami w bardzo pozytywnym sensie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja już jeden prezent mam z gówoy, no ale zostało jeszcze kilka osób i nie mam pojęcia co wykombinować.... a nie lubię tego typu niewiedzy i coraz mniej czasu zostało, nie chcę biegać w poszukiwaniu prezentów na ostatnią chwilę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Rose - dalej obstaję przy tym, że pewnego dnia i Twój świat zostanie wywrócony do góry nogami :)

    Antylia - ja w ogóle nie lubię kupować prezentów na święta, bo za dużo gimnastyki przy tym ze względu na ilość osób, a w naszej rodzinie wyznajemy zasadę, że prezent każdy musi dostać choćby to był drobiazg :)

    OdpowiedzUsuń
  13. znalazłam link :D
    Dzięki :D

    A co takiego kupisz chrześniakowi ??

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja już tak ekscytuję się pierwszym śniegiem, światełkami i pieczeniem pierniczków, że mój eM śmieje sie ze mnie jak z małej dziewczynki :) ale ja tak to wszystko lubię :)
    Och biedny Ony co Ty z Nim zrobiłaś hihihi :)
    Ściskam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Basja ja zaraz kliknę w piernika i go wydrukuję. Ech czas ucieka nieubłgalnie. I święta tuż tuż, a ja rozsypana taka. Pomysły na prezenty są, gorzej z realizacją. Kiedy do sklepu ruszyć, gdy Młody przy nodze - glut się kroi itd. itd. Dobrze, że już weekend. Pozdrawiam Wa serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. a jakoś nic ze świątecznych rzeczy nie gotuję i nie robię ... w tym roku kupiłam foremki w IKEA ale na świąteczne się nie załapałam niestety ... pewnie je podrzucę mamie to pierników

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Basja!

    Świętami pachnie, bowiem śniegu u mnie co niemiara, a i dalej wciąż pada.
    Piernika to sobie może i pojem, ale pewny jestem, że nikt go nie będzie piekł.
    Jednak inne potrawy tradycyjne zapewne będą :)

    Pozdrawiam więc niemal świątecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. O, taki wspólny piernik marzy się mi i P* odkąd jesteśmy małżeństwem. W tym roku jeszcze go nie zrobimy, ale za rok będziemy spędzali nasze pierwsze święta we własnym, już w 100% wyremontowanym domu i wtedy będziemy cieszyli się świątecznym piernikiem i nie tylko nim :-). To znaczy wprowadzimy się tam przed upływem roku, za kilka miesięcy, hihihi.

    OdpowiedzUsuń
  19. Aga - jak kupię to pokażę, to gra edukacyjna którą u Ciebie wypatrzyłam :)

    Promyczku - ja w tym roku to najchętniej już bym światełka wyjęła;))

    Smykolandia - piernik zrób, dobry pomysł na prezent to połowa sukcesu, więc już połowa za Tobą ;))

    Polly może jednak się skuś na zrobienie pierniczków, pięknie pachnie wtedy w domu :)

    Sad - a i u nas śnieg dotarł, aczkolwiek prawdziwe opady to zapowiadają na dziś :)

    Kama - 2011 rok u Ciebie to będzie moc atrakcji :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Ooo super pomysł z taką tradycją szykowania świątecznego piernika :-) No tak do Świąt już niecały miesiąc został, za oknem już biało, tylko czy taką pogodę będziemy mieli w Święta? Nie wiadomo.... Z prezentami to rzeczywiście problem, a niby to takie proste z pozoru.

    Pozdrawiam serdecznie.

    www.od-nowa.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Basiu to tak jak ja :):) normalnie odfruwam z tej radości... i tyle śniegu za oknem, jeju :);)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ewa - tak, w zasadzie można powiedzieć że to już forma tradycji, bo piekę go od 2006 roku :) dziękuję za odwiedziny :)

    Promyczku - ehh święta, a ja po drodze jeszcze imieniny musze zorganizować :D
    u nas tak pięknie się teraz robi i jest naprawdę biało :))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Basiu imieniny to tuż tuż :) jak rzut beretem :)
    U nas to śniegu po kolana albo i więcej:):) jak w bajce :)

    OdpowiedzUsuń
  24. a ja mam imieniny w duopaku z urodzinami :D
    śniegu u nas powyżej kostek i już rzucałam się z Onym śniegiem :D zabawa przednia :)

    OdpowiedzUsuń
  25. No to już ładnych kilka lat :-) Za odwiedziny nie ma co dziękować, za jrzałam przez przypadek, ale zostanę na służej, jeśli można oczywiście?

    Miłego dnia tymczasem życzę.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ooooo to będzie impreza :):) Mam koleżankę , która urodziny ma 3 a imieniny 4 grudnia :):)
    Ja zostałam w niedzielę wysmarowana śniegiem przez eM :) Fajnie tak, jak dzieci :):)
    A dziś u mnie około -10 jeju ale mrozi :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ewo - cieszę się że Ci się spodobało :)

    Promyczku będzie impreza;) możesz wpaść jak masz chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Basiu, oby pozytywnych atrakcji, bo tych niepotrzebnych mam serdecznie dość... ale ja, jak to ja, pozytywnie patrzę w przyszłość i wiem, że będzie dobrze. Ściskam cię, kochana.

    OdpowiedzUsuń
  29. Basiu :) gdybyśmy były bliżej to wpadłabym :):)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kama oczywiście, że tych dobrych :)

    Promyczku - to pewnie kiedyś się doczekam :)

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: