wtorek, 8 lutego 2011

dziennik

Dziś będzie nudna notka o moim projekcie, może kogoś zainspiruję do zrobienia podobnego :-)
Zgodnie z moim planem zrealizowałam "Dziennik domowy".  Składa się on po prostu z segregatora (myślę, że go jakoś ozdobię), koszulek i kartek z dziurami. Strony główne działów wydrukowałam na fajnym, kolorowym papierze, żeby lepiej się wyróżniały. Do segregatora włożyłam dużo koszulek i podzieliłam go na różne części:
  • stronę tytułową; 
  • każdy domownik ma swoją koszulkę wraz z kartą główną na której wypisane są wszystkie możliwe dane, Pesele, nipy, numery itd. Do koszulki mam włożone aktualne ubezpieczenie, aktualne pisma, zaświadczenia dotyczące tej osoby;
  • mieszkanie ma swoją koszulkę oraz kartę z podstawowymi danymi np. kiedy się kończy ubezpieczenie, numerami telefonów do spółdzielni itd.
  • samochód też ma swoją koszulkę z kartą z podstawowymi danymi np. kiedy przegląd, ubezpieczenie, kiedy był wymieniany olej itd.
  • koty też musiały dostać swoją kartę, bo coś chorują za dużo i jakiś spis się przydał, żeby się nie zgubić;
  • bank ma swoją koszulkę z kartą danych, numerami kont, loginy, nry telefonów  itd. (nie ma tam haseł, bo to zbyt niebezpieczne trzymać w jednym miejscu, hasła chcemy spisać na jednej kartce i schować w tylko nam wiadomym miejscu);
  • kalendarz z 12 miesiącami - wpisane wszystkie imieniny, urodziny, rocznice (nie ma roku, żeby nie trzeba było go corocznie zmieniać);
  • książka adresowa - jest podzielona na dwie części. Część pierwsza to telefony alarmowe, w spr. awarii itp. Druga część do alfabetyczna książka adresowo - telefoniczna wraz emailami; 
  • czas wolny ma dwie koszulki, jedną zajmują propozycje, pomysły na wakacje, wyjazdy weekendowe; drugą koszulkę zajmują ulotki o filmach, kinach, teatrze, pizzeriach na telefon itd.;
  • prowadzenie domu ma swoją przegrodę, bo koszulek to ja tu mam kilkanaście np. mam puste listy na menu tygodniowe, listy zakupów, pomysły na usprawnienie domu, pomysły na aranżacje mieszkania itd.;
  • ostatnią zakładkę zajmuje dom, który mamy, a kiedyś będziemy go remontować - tu nasze pomysły na remont, jego aranżacje;
U nas jest/był ten problem, że to ja wszystko wiem gdzie co jest, kiedy się kończy, ale gdyby mi się coś stało (np. wyjazd, szpital) to Ony nic by nie wiedział, więc jak mu wszystko pokazałam to chłopak się ucieszył. Teraz on także musi uzupełniać tam dane np. samochodowe  :-)
Oczywiście nei wszystko mam jeszcze uzupełnione, bo nie miałam czasu np. książką adresowa, kalendarz będę uzupełniać cały rok.

Założyłam też skrzyneczkę z dwoma przegródkami w kuchni na pocztę przychodzącą, którą zawsze otwieram przy otrzymaniu, jeśli dotyczy 'do załatwienia' to wkładam do skrzyneczki w jedną przegródkę, a jeśli tylko do odłożenia we właściwe miejsce to w drugą. Moja skrzyneczka to pudełko po butach ozdobione i w pięknym kolorze. Może pokuszę się wieczorem o zdjęcie :-)

****

Plan wakacyjny tegoroczny nam ruszył i wybieramy się tu:


Kto zgadnie gdzie to jest? ;-)

12 komentarzy:

  1. U nas od dawna takie coś funkcjonuje ale jakoś nie mieścimy się w jednym segregatorze :D mam ich 3
    Buziaki i miłego dnia życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chylę czoła, we mnie nie ma systematyczności żadnej, taki segregator tylko by miejsce zajmował ;-)) A wyjazd ... hm ... Dubrownik?

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga a czemu aż tyle??? przecież to tylko podstawowe informacje :) rachunków to on nie obejmuje :)

    Zapałka - pudło, nie Dubrownik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam takich zorganizowanych ludzi!!!Ja mam kilka segregatorów, a w nich misz-masz,i ciagle odsuwam na jutro ich uporządkowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Malgodia - cały mój ambaras polega na tym by przez rok wyrobić sobie ten nawyk utrzymania tego stanu i nietworzenia bałaganu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaa, to ja już od dawna mam taki segregator to wszystkiego;) Ja wiem, gdzie to jest, ale chyba powinnam się nie odzywać;)

    OdpowiedzUsuń
  7. no chyba tu lepsze będzie milczenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Grecja? :) jeju ja też chcę na wakacje, nie wiem czy uda się nam gdzieś wyskoczyć, może nad morze albo Mazury.
    Ja to taka niezorganizowana jestem, ja mam wszędzie misz masz nawet z ubraniami :)
    Za to eM ma wszystko w teczkach poukładane:)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak Was ktoś kiedyś nie daj Boże okradnie to dzięki temu segregatorowi zyska wszystkie potrzebne dane. Sama mam w domu identyczny :] ale haseł i loginów do banku tam nie trzymam ....

    OdpowiedzUsuń
  10. a co do planów wakacyjnych to myślę, że to są Włochy ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  11. No no no gratuluję tego zorganizowania. My narazie mamy tylko wspólną teczkę z napisem "ślub i wesele" no cóż od czegoś trzeba zacząć hehe..

    OdpowiedzUsuń
  12. Promyczku - to się z eM uzupełniacie :) pudło, nie Grecja :)

    Polly - nic na to nie poradzę, a on wielce ułatwia sprawę :) haseł tam żadnych nie trzymamy, ale nad tymi loginami to pomyśle :)
    Zgadza się to Włochy :)

    Agnieszka - właśnie od czegoś trzeba zacząć :)

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: