piątek, 5 sierpnia 2011

tydzień z pomidorem w tle

Ten tydzień to wybitnie pomidorowy jest ;-)
Najpierw dziwnym zbiegiem okoliczności w środku tygodnia znaleźliśmy w ogrodzie u Rodziców, by okazało się, że w ciągu nocy zczarniały prawie wszystkie pomidory, ogórki i dynie. Wygląd swój uzyskały po nocnym deszczu i do tej pory nie mogę wyjść z zaskoczenia, że tak przez jedną noc może wszystko zrobić się czarne i do niczego. W ten sposób pozbyliśmy się ok. 100 kg pomidorów, zostało nam ok. 12 kg, więc postanowiłam je wykorzystać. Zabrałam je ze sobą, dodatkowo zaopatrzyłam się w cebulę i zrobiłam sałatkę na zimę :-)

Nigdy nie zdawałam sobie sprawy jak wiele mieszkanie na wsi dawało mi energii, radości, tlenu, chęci na życie... 
Uświadomiłam sobie po raz pierwszy w lipcu, a teraz raz jeszcze, jak bardzo dużo to wiejskie życie dawało, że teraz mam powoli wyczerpane silniki, jaki powoli ogarnął mnie bezwład i do wielu rzeczy teraz muszę się zmuszać, bo mam wrażenie, że brakuje mi sił. 
Zatęskniłam za  wsią, za ogrodem, podwórkiem, zwierzakami, spacerami, spokojem, innym rytmem...




Jakimś dziwnym trafem, który mnie zadziwił, ale i spowodował uśmiech na mojej twarzy, dostałam nominację od Agnieszki. Dziękuję bardzo! :-))


Zgodnie z zasadami czas na siedem rzeczy, których o mnie nie wiecie:
1) nie mam drugiego imienia 
2) potrafię baaaaardzo długo rozmawiać przez telefon i uwielbiam to
3) jestem już w drugiej połowie nowenny pompejańskiej
4) lubię żywe kwiaty i w ogrodzie, ale nie lubię kwiatów w domu
5) swego czasu szalenie lubiłam JLo
6) uwielbiam przyklejane, kolorowe karteczki, które namiętnie zapisuję
7) nigdy nie jeździłam na koniu, a chciałabym 
 
A teraz moje nominacje.. nominowani są wszyscy, u których bywam :-)
Można pobawić się w to dalej wypełniając następujące zasady:
- Umieścić podziękowania i link do blogera, który przyznał Tobie nagrodę.
- Skopiować i wkleić logo na swoim blogu.
- Napisać o sobie 7 rzeczy.
- Nominować 16 innych blogerów (nie można nominować blogera, który Wam przyznał nagrodę)
- Napisać im komentarz, by dowiedzieli się o wyróżnieniu.





Od poniedziałku zaczynam tydzień urlopowy, na który bardzo się cieszę, bo zamierzam na nim sporo podziałać i odpocząć. 
Te moje sierpniowe urlopy dobrze mi się kojarzą.


dobrego, słonecznego weekendu, a może tygodnia ;-)

11 komentarzy:

  1. Ja uwielbiam pomidorowe sosy i zupy a zupy- kremy to już ubóstwiam :)
    Dzięki za wytypowanie ale nominowanie kolejnej 16 może być ciężkie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zielone te pomidory zaprawiasz ????

    OdpowiedzUsuń
  3. aha i nie ogarniam straty 100 kg pomidorów to niewyobrażalne

    OdpowiedzUsuń
  4. Od razu mi się skojarzyło ze smażonymi zielonymi pomidorami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za komentarze. Powielekroć. Gdy tylko uporam się z rodzinno- przetwórczo- ogrodowymi obowiązkami, zatrzymam się tu dłużej.Tymczasem pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłego urlopowania Basiu. Z pewnością ten deszcz tak toksycznie zadziałał na warzywa. To prawda, na wsi czas i życie wyglądają zupełnie inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  7. Przykro mi z powodu tych pomidorów, mam nadzieję, że smak sałatki chociaż trochę zrekompensował tą stratę :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ma drugie imię mam Maria i też lubię rozmawiać przez telefon. Przyznam się, że nie znam tej nowenny a mój ulubiony kwiat w domu to kaktus, który pięknie kwitnie. Najbardziej lubię polne kwiatki oraz lilie. JLo też lubiłam i nadal niektóre hity mam w głowię. Karteczki mam, przeważnie lądują gdzieś w książkach gdzie wybrałam jakieś cytaty. Na koniu przejechałam kilka okrążeń ale to raczej nie dla mnie. ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. A u mnie dalej ogórkowo i wczoraj chyba pierwszy raz tyle ogórasów miałam w domu :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu, nie zdążyłam wcześniej się odezwać - miłego urlopu, kochana.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zasada - wszystko pomidorowe uwielbiam :)

    Polly - ano zielone i naprawdę są smaczne :) a dziś się jeszcze dowiedziałam, że się robi konfiturę ze smażonych zielonych pomidorów :))

    Soy - a mi dopiero dziś :)

    Pokrzywka nie martw się, ja pewnie nadrobię w sezonie zimowym ;)

    Rose - właśnie inaczej, czasem mam wrażenie że bardziej normalnie :)

    Jakubie- jak najbardziej, zapraszam to poczęstuję :)

    Agnieszka - jakże wiele nas łączy :))

    Antylka - w tym roku u nas ogórkowy deficyt ;)

    Kamciu - dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: