a ona nic.
Wiecie ja sobie trochę żartuję z tego przyspieszania, bo tak naprawdę to ja się spodziewam, że ona zawita na świecie po terminie. Tak wychodzi z mej wiedzy i liczenia ;-)
Na razie dziewczyna spisuje się doskonale, bo prawie wszystko udało nam się załatwić z domem. Jeszcze jedna sprawa została, ale z nią spokojnie można poczekać, zresztą nie muszę obowiązkowo być przy niej obecna :-)
Balkon mi pięknie zarasta, kolejne kwiaty powoli rozkwitają i zaczynają wieczorami rozsiewać zapachy. Fakt, że dopiero drugi wieczór na balkonie można posiedzieć.A dziś poczekam na Onego jak wróci i go namówię na wyjście spacerowe :-)
Jestem zachwycona Twoimi frezjami :)
OdpowiedzUsuńw realu są piękniejsze :) muszę im zdjęcia zrobić i się pochwalić :)
Usuńehhhh Baśka Baśka te Twoje kwiaty, pomidory, i inne bazylie ....
OdpowiedzUsuńJa to nie mam ręki a sekwoja już się prosi o rozsadzenie ...
właśnie musze balkon obfotografować i zasoby pokazać ;)
UsuńNie męcz jej tylko rozsadź, a ona z wdzięczności będzie rosła jak szalona :)
sęk w tym, że się boję, że jak ja rozsadzę to ona zdechnie ;/
Usuńty się nie bój tylko działaj :)
UsuńJa mam tak fatalny balkon, że olewam roślinki niestety. Ale mam ich pod dostatkiem u mamy w ogrodzie. Kiedyś ten ogórd może będzie mój..... ;)
UsuńU mamy w ogrodzie to ja tez mam, tylko w tym roku jakby mniej, a ojciec to niszczyciel ;) Ale sporo jeszcze zostało :)
UsuńCzekam i czekam na wieści od Was a tu nadal 2w1 ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku królują fuksje, no napatrzeć się nie mogę!
Pozdrowienia!
u mnie w tym roku fuksji nie ma, bo ojciec - niszczyciel przez zimę zniszczył, dopiero odbudowuję hodowlę :)
UsuńMy też się jeszcze razem "kulamy", a do terminu jeszcze kurka wodna 11 dni!!!
OdpowiedzUsuńEch, chciałabym już...
Pozdrawiam:)
Ty przyspieszysz, ja zwolnię i będziemy w obie w terminie ;)
UsuńZielono na tym balkonie :) A gdzie będzie lepiej jak w brzuchu u Mamy ;)
OdpowiedzUsuńZielono, aż się sama temu dziwię :)
UsuńPowodzenia- czekamy na Was obie:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńBasiulek, vudna jesteś w tym oczekiwaniu!!!! Kwiaty piękne. Cieszę się że sprawa z domem pięknie się układa. Pozdrowienia niedzielne!
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :)
UsuńJa w tym roku nie mam kwiatów na balkonie bo strasznie pszczoły na nie leciały i w mieszkaniu ich mnóstwo fruwało a teraz jak jest Mati to trzeba uważać, szczególnie, że bedziemy spędzać latem czas na balkonie:)mamy za to jakieś zielone roślinki zasadzone, które podziubały nam ptaki ! :(
OdpowiedzUsuńA ja już myślałam,że malutka jest na świecie :)
To zależy jakie koleżanka kwiaty posiała czy posadziła, do niektórych pszczoły bardziej latają :)
UsuńMalutka coś się nie spieszy, tylko co jakiś czas "straszy" skurczami ;)
:) no pięknie się spisuje mała! Pozwala Mamie spokojnie skończyć zaplanowane prace. Oby po porodzie wykazywała podobne skłonności :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie oby, bo ja optymistycznie nastawiona jestem na czas po porodzie i oby nasza panienka zechciała współpracować :)
Usuńno kochana to wy już na wylocie. Balkon piękny. Będziesz tam przebywać z Waszą dziewczynką? A jak sprawa domku?
OdpowiedzUsuńbędę przez jakiś czas, dopóki będzie nasz, bo chcemy dokonać remontu domu i się przenieść :)
UsuńSprawa domu ma sie ku końcowi czyli prawdopodobnie we wtorek odbiór kluczy :)))
o jak to szybko leci! :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie, bardzo!
UsuńZawsze jak tu zagląda to zastanawiam się, czy TO JUŻ?! No a później tłumaczę Szymkowi, że musi jeszcze trochę poczekać. ;)
OdpowiedzUsuńmusi poczekać, bo panna cos nie chce się spieszyć, ale jej dziś obiecałam, że jak jutro się urodzi to już jestem zdecydowana na imię ;)
Usuń