niedziela, 18 sierpnia 2013

zbiór wieści różnej treści ;-)

Marcelina tydzień temu chrzest przyjęła na śpiąco ;-)
Karmiąc ją teraz, zastanawiam się jakimi darami ją Pan Bóg obdarzył, co w niej złożył i czy tego nie zmarnujemy, czy będziemy potrafili ją wspierać w tym rozwoju jej talentów i darów. Odpowiedź jednak na to pytanie poznamy za wiele lat :-)
Oby pięknie wzrastała!




Goście dopisali i przy obiedzie się nie zmieścili, bo trochę inaczej się rozsiedli niż zaplanowałam, ale w sumie chyba dość dobrze wyszło. Ciasta pyszne przyniesiono gotowe i teraz muszę przepisy pozbierać :-)
Sylwia z ARTCART zrobiła nam piękną dekorację bluszczową na stół z krepiny (chyba). Prezentowała się cudnie, wykonała go po prostu profesjonalnie, ze wszystkimi szczegółami i szczególikami. Polecam bardzo!







 
Od wtorku za to walczymy z katarem u Marceliny, którego nie widać a tylko słychać. Na początku nieodkładalna była prawie, ale już jesteśmy na prostej :-)
Fajnie tak być w domu po naszym długim prawie niebycie. Organizacyjnie się ogarniam, a brakowało mi tego. Znowu mam poczucie panowania nad naszą rzeczywistością i kolejne plany tworzę ;-)

Dom się powoli remontuje rękoma Onego i od czasu do czasu różnych Panów Pomocników. Okna już są, ścianki dwie się pną. Mieszkanie wystawiliśmy na sprzedaż i czekamy na chętnych. Pierwszą kandydatkę - klientkę już mamy tylko pod warunkiem, że uda jej się sprzedać swoje :-)


salon się robi...


Będąc w wirtualnych odwiedzinach u HSLinum doszłam do wniosku, że opracuję swój kalendarz liturgiczny, który będzie uwzględniał ważnych dla nas świętych i inne ważne święta. Pewnie nie tworzyłabym tego gdyby nie fakt odkrywania przeze mnie ostatnio różnych zapomnianych świąt czy przygotowań do nich jak np. suche dni. To jakby jeden z elementów tworzenia przez nas naszych własnych domowych tradycji :-)

 Idę do Was w odwiedziny, bo zaległości mam!

PS. Rozważam zmianę adresu bloga. Czy ktoś z Was robił zmianę adresu bloga?

20 komentarzy:

  1. Basiu, ponieważ " byłam" z Tobą w czasie błogosławionym, dlatego chciałabym Marcelinie wysłać osobisty prezent- niespodziankę, skoro jest po chrzcie św.
    Proszę napisz mi swój adres na basia.olesno@gmail.com
    Pozdrowienia i gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale się czyta o tylu dobrych wieściach w Waszej Rodzinie. Jestem myślami z Wami i trzymam zawsze kciuki, choć po cichutku :)

    FiVkA

    OdpowiedzUsuń
  3. O ile pamiętam to Polly robiła zmianę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadza się ja zmieniałam adres choć dawno temu i na onecie jeszcze nie na blogspocie a jaki masz konkretnie z tym problem Basiu ???

      Usuń
    2. Polly napiszę do Cię email :)

      Usuń
  4. ależ się napracowaliście przy Chrzcie ... sami wszystko zorganizowaliście no szacunek na prawdę :)

    Cieszę się, że wszystko się udało i, że remoncik się posuwa do przodu :) oby tak dalej !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziemniaków nie obierałam i ciast nie piekłam :) Wyręczyłam się innymi :)

      Właśnie oby dalej. Dziś telefony o mieszkanie miałam i trochę tak dziwnie zapraszać obcych na oglądanie własnego domu. No ale powiedziało się A trzeba powiedzieć B :)

      Usuń
  5. Stół wyglądał pięknie. Fajnie, że Marcelina spała bo moja najmłodsza przy chrzcie nie spała przez całą Mszę i do tego musiałam ją trzymać pionowo. Rozglądała się ile wlezie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha na chrzcie spała, ale resztę Mszy zachowała się dokładnie jak twoja czyli rozglądanie dookoła ;)

      Usuń
  6. Super. Myślałam, że już takie domowe uroczystości się nie zdarzają. Mnóstwo pracy musieliście w to włożyć. Podziwiam jak to tak wszystko ogarniacie. Narodziny, chrzest, nowy dom....Niech Dobry Ojciec czuwa nad swoim nowym dziecięciem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rose u nas cały czas organizujemy domowo wszystkie uroczystości, lepiej nam tak, bardziej rodzinnie :)

      Usuń
  7. Basieńko, zanim zmienisz adres bloga, zapisz sobie adresy ulubionych blogów, które mam w zakładkach, bo ci przepadną. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przegapiłam ten wpis, jak to możliwe?? ;)
    Wspaniale wszystko przygotowaliście, maleństwo urocze... szczęśliwości życzę! Wiecznej!

    A dom pięknieje z każdym dniem!
    Świetnie sobie radzicie, życzę duuużo wytrwałości, optymizmu i cierpliwości :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pięknieje, pięknieje. Kanaliza od środy będzie :))
      Optymizm mi ostatnio padł, ale już wrócił :)

      Usuń
  9. Pięknie wyglądała cała uroczystość :)

    OdpowiedzUsuń
  10. eee po co sztuczne kwiatki z papieru jak teraz jest lato i mnóstwo żywych ?

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: