poniedziałek, 27 czerwca 2016

jest!

Mamy internet wreszcie! Już zapewne bez niespodzianek, choć trudno mi w to uwierzyć, bo tylu technicznych niespodziankach, których miało nie być ;-)
Technicznie cały czas leżymy, bo co chwila coś się psuje albo w ogóle nie działa. 
Od dwóch tygodni jestem bez telefonu, bo całkiem padła mi komórka, więc wraz z brakiem neta i tv żyłam sobie spokojnie na odwyku. Refleksję mam w związku z tym  - mam za dużo rozmów, bo czuję się przegadana, zdecydowanie lepiej mi bez telefonu (aczkolwiek pierwszy tydzień cierpiałam a wraz ze mną mąż, bo mu wieczorami telefon podbierałam i się lekko wkurzał już ;-)) Drugi tydzień już mam zupełny luz, nawet karty nie przekładam by smsy sprawdzić.
Niemniej idę w tym tygodniu po telefon, bo brakuje mi rozmów z mamą :-)



Plan mam wrócić do pisania bloga, regularnego. Notki co chwila powstają w mojej głowie albo zdjęcia nawet bez głowy, bo je po prostu robię. Dziś jednak zamierzam odświeżyć Wasze blogi, znaczy wybrać się w odwiedziny :-)



Przygotowania chrzcielne u nas trwają - 10 lipca odbędzie się Józefowi udzielony Chrzest Święty. Chrzestnych mamy, obiad zaplanowany, zadania w zasadzie rozdzielone, goście policzeni i zaproszeni, ubranko dla Józia kupione - teraz tylko mi dekoracja została do przemyślenia i zrobienie zakupów.
Dorosłych będzie 26 osób i 11 dzieci :-)



W międzyczasie Marcysia 3 latka skończyła. 

Dzień wcześniej czy raczej wieczór wcześniej miałam kryzys i doszłam do wniosku że jestem kiepską matką, że się nie przygotowałam do tych urodzin itd., rozwaliło mnie chyba najbardziej, że nie miałam w domu trzech świeczek na tort, więc wypłakałam się Onemu w rękaw i rano zabrałam się kreatywnie do dzieła ;-) 
Z rana plakat namalowałyśmy farbami, powiesiłyśmy przy wejściu do domu i czekałyśmy na gości urodzinowych :-) Obyło się wprawdzie bez świeczek, ale torcik truskawkowy był :-)


No to chyba wróciłam blogowo ;-)

 

13 komentarzy:

  1. No to dobrze, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wracaj i pisz :)
    U nas 10. też chrzciny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego co najpiękniejsze dla Jubilatki.
    Wszelkich łask Bożych z okazji chrztu św. Dla Józia.

    OdpowiedzUsuń
  4. świeczki nie są ważne plakat o niebo lepszy :D

    Rany 3 lata kiedy to minęło ??? a na Chrzest tyle luda zaprosiłaś ??? toż to małe wesele będzie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby nie ważne, ale świeczki były przechyleniem szali we mnie;)

      no właśnie, a jak patrzę jaka już jest duża, jakie wybigasy robi to nie mogę uwierzyć :)

      Teściowa też tak mówi, że małe wesele. Dla mnie jednak to norma, ale mam inne poczucie normy ;)
      26-27 dorosłych i 11 dzieci :)

      Usuń
  5. Piękne te Twoje dzieciaki :) Dobrego chrztu :* przeżyjcie to na spokojnie...

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: