niedziela, 31 lipca 2016

wdzięczność




Wdzięczność to słowo, które codziennie od dłuższego już czasu pojawia się na moich wargach i wyłania z każdego zakamarka mojego serca i duszy. Bardzo mi się otwierają oczy na obecność Boga w naszej codzienności. Dostrzegam Jego pomoc, działanie, drobne radości, piękno wokół nas... 
A im więcej dziękuję tym więcej dostrzegam za co mogę być wdzięczna,  fajne uczucie, bo maruderstwo poszło w kąt. 

za męża najbardziej
za dzieci i że mogę być z nimi w domu
za ogród i chaszcze,
za Różaniec
za odwyk telefoniczny
za jaszczurki, co przychodzą do nas się wygrzewać na słońcu
za bańki mydlane
za koty i ich wygibasy
za jaskółki nad głową
za moją siostrę i jej serce/ręce zawsze gotowe do pomocy
za rysunki Marcysi
za śmiech Józia
za internet




A zaczęło się od tego iż spostrzegłam, że za dużo i za często narzekam, marudzę. 
Postanowiłam coś z tym zrobić, więc zaczęłam dziękować :-)
Polecam!




8 komentarzy:

  1. Tak, niedawno napisałam Litanię Podziękowań, kiedyś Ci ją prześlę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... Chyba bede musiala zrobic wlasna liste. Bedzie do czego wracac w czasie kryzysu... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie wracam tylko co jakiś czas tworzę aktualne ;)

      Usuń
  3. Jaka piękna Marcelinka :) Ja też za często łapie się na marudzeniu oj za często a jest za co dziękować.

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: