środa, 22 listopada 2006

list

dostałam dziś list... list baaaardzo wyczekiwany, wypragniony.. od osoby kóra wiele dla mnie znaczyła i znaczy, a której nie umiałam wytłumaczyć mojego podejścia do życia, świata, powołania życiowego.... 
odezwała sie po pół roku...
napisała,  że mnie nie rozumie dalej, ale wierzy że jestem szczęśliwa...
że wybrałam to co dla mnie najlepsze i co mi pisane....

niezwykle ucieszyłam się tym emailem... dziękuję Jej za to
@)-->-->--

1 komentarz:

  1. * dodano: 23 listopada 2006 10:25

    takie nieoczekiwane listy są czasem bardzo mile...
    pozdrawiam

    Twórca... (Login WP): agnieszka.archi

    Miejsce w sieci...: mojeanioly.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń

pisz, pisz proszę... czekam na wieści od Ciebie :-)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zobacz również: