U mnie w międzyczasie powoli ruszyła akcja przedświąteczna, próbuję ogarnąć w całość i w całości to zobaczyć - na razie nie widzę ;-)
Jakieś osłabienie mnie ogarnęło od jakiegoś czasu, zapalenia łapię jedno po drugim, zniechęcenie do czynu także mam ogromne, więc poniższy kalendarz pozwala trzymać mi się w ryzach i krok po kroku iść do przodu :-)
idę na kawę dobrej środy Wam życząc :-)
taką kawę nauczyłam się robić, mogę podać przepis, bo prosto się robi :-) |
GRUDZIEŃ 2011 - Kalendarz przedświąteczny
Tydzień '0' - tydzień przed Adwentem
1. Przygotować wieniec adwentowy
2. Opracować plan działań przedświątecznych
3. Zastawić piernik Antoykowy
4. Zrobić listę prezentową
Tydzień I Adwentu
1. Zrobić wywiad 'środowiskowy' - kto, gdzie i kiedy na święta będzie
2. Zaplanować menu świąteczne w konsultacji mamino - siostrzanej
3. Zrobić listę zakupów świątecznych - spożywczych
4. Staranniejsze sprzątanie domowe
5. Sprawdzenie zeszłorocznych dekoracji, ewentualne dokupienie elementów dekoracji
Tydzień II Adwentu
1. Upiec pierniczki
2. Zakupy spożywcze
3. Sprzątanie u Rodziców
4. Przygotowanie pomysłów dekoracyjnych, ewentualne dokupienie elementów dekoracji
5. Zakup kartek świątecznych
Kartki :-) |
Tydzień III Adwentu
1. Dekoracja domu Rodziców
2. Pieczenie pierników
3. Przygotowanie naczyń
4. Zapakowanie prezentów
5. Wysyłka kartek świątecznych, życzeń
Tydzień IV Adwentu
1. Dekoracja mieszkania
2. Uzupełnienie zakupów - warzywa/owoce
3. Pieczenie ciast
4. Gotowanie5. Przygotowanie szopki bożonarodzeniowej
I świętowanie - kolędowanie do 06 stycznia ;-)
ja też już kartki kupiłam i oczywiście od Madzi ;DDD jak zwykle zresztą. A co do kawy to możesz podać mi przepis sprawdzę czy robisz tak jak my robiliśmy w restauracji :)
OdpowiedzUsuńBasja lista godna podziwu. Jak się jej będziesz trzymać to chylę czoło. Życzę zdrówka. Napisz koniecznie co z Waszym domkiem.
OdpowiedzUsuńKawę taką to już dawno robię:) Wszyscy pieką pierniki, ojej:) Dużo tych zadań na grudzień, jak Ty sobie z tym radzisz?
OdpowiedzUsuńPowrotu do zdrowia!
podaj podaj ten przepis koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku kartki robię sama, a pierniki piekę jutro - pierwsza seria, tak na próbę. Jak posmakują, to zrobię więcej. ;-) Na generalne porządki czekam do przyszłego tygodnia, w tym już nie mam szans ani ochoty zaczynać, bo do niedzieli włącznie będę wykańczać łazienkę, kończyć malowanie, klejenie i sprzątanie we własnym "M". :)
OdpowiedzUsuńPolly - kartki tez już mam, ale zwykłe, bo potrzebowałam ich dużo, ale chciałam zareklamować Madzię :)
OdpowiedzUsuńKawa prosto jak drut: gotujemy mleko, miksujemy, pianę przekładamy do szklanki. Robimy kawę z ekspresu lub rozpuszczalną, słodzimy jeśli chcemy i po brzegu wlewamy do szklanki. I jest :)
Smykolandia - co roku ją robię, bo inaczej nie dałabym fizycznie rady i w święta bym padła jak kawka. Trochę to skomplikowane przez rozdwojenie na dwa domy ;)
W sobotę dzień sądu i decyzji :)
Rose - dużo bo i miesiąc szczególny, ale to cudny miesiąc :)
Gallery - Kawa prosto jak drut: gotujemy mleko, miksujemy, pianę przekładamy do szklanki. Robimy kawę z ekspresu lub rozpuszczalną, słodzimy jeśli chcemy i po brzegu wlewamy do szklanki. I jest :)
Kama - ja pierniki próbuje upiec od 2 dni i cały czas COŚ. Jutro piątek, więc jest szansa ;) Do robienia kartek jeszcze chyba nie dorosłam, ale nie mówię im nie ;)
Alez super macie z tym własnym "M" - my w sobotę oglądamy i podejmujemy decyzję o domu :)
dzięki za przepis zabieram się do robienia! :)
OdpowiedzUsuńBasiu, już nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie tam zamieszkam. Mam nadzieję, że Wielkanoc spędzimy już u siebie. :) Powodzenia z decyzjami. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńBasiu zimne mleko lepiej się ubija:)
OdpowiedzUsuńGallery - i jak? wyszło? :)
OdpowiedzUsuńKama - ależ macie cierpliwość! Przynajmniej teraz pozostała Wam końcówka :)
Rose - ale wolę z gorącym, bo i gorąca kawa będzie :)
Ach Basiu, muszę nauczyć się takiego planowania od Ciebie. :) A na razie u nas sprzątanie połączone z bałaganem. :P
OdpowiedzUsuńJa świąt nie czuję bo nie mam czasu o nich nawet pomyśleć ! Mam nadzieję, że po świętach do Nowego Roku wystopuję i wyciszę się .
OdpowiedzUsuńPozdrówki :*
Pięknie; żałuję, że w mojej rodzinie adwent i święta nie mają znaczenia. Ja sama nie mam w sobie przekonania żeby móc to zmienić. Tak; mam listę prezentów, tak; sprzątam powolutku. Ale czym to jest, bez ducha?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dwiesroki
To ja robię na odwrót, kawę parzę normalnie i dodaję na koniec zimne mleko. W taki sposób jak Ty to faktycznie tylko z gorącym:)
OdpowiedzUsuńAgnieszka - ja lubię planowanie, ale nie jest ono niezbędne w życiu, choć moje upraszcza :)
OdpowiedzUsuńPromyczek - ja tez mam urlop pomiędzy świętami a Nowym Rokiem i tez liczę na wystopowanie :)
Dwie Sroki - jakże miło Cię spotkać, od spotkania z Twoim blogiem zorganizowałam sobie "projekt 2011".
Dla mnie Adwent, Święta jak i cały rok liturgiczny ma znaczenie ogromne, dla mojej rodziny też, więc chyba nam łatwiej. Myślę jednak, że zawsze można zacząć od siebie - wprowadzać ducha. Choć to trudne, ale może się okazać, że innym też brakuje ducha tylko się wstydzą, boją i się włączą :)
Rose i wychodzą Ci trzy kolory?
Różnie:)
OdpowiedzUsuń