Sezon wiosenno - letni uważam za otwarty i to od soboty! :-)
Bowiem w sobotę szalałam w domu i w doniczkach. Posiałam pomidory i zioła, przesadziłam kwiatki, rozpoczęłam kiełkowanie w słoikach, kapustę z garnka glinianego przełożyłam do słoików, okno umyłam, kuchnię z lekka przemeblowałam (przy wydatnej mężowskiej pomocy) i najważniejsze: od soboty nie mam problemów z porannym wstawaniem. Po prostu otwieram oczy i wstaję, uwielbiam to :-)
Także melduję, że wiosna zawitała ;-)
jedne z moich kiełków :) |
wreszcie upolowałam geranium :) |
A gdzie zdjęcia kiełków??
OdpowiedzUsuńkiepskie, ale jest :)
OdpowiedzUsuńTeż posiałam dziś pomidorki! Dobrze, że do Ciebie zajrzałam, bo zapomniałam o ziołach :o)
OdpowiedzUsuńWIOSNA!
ja dziś jeszcze idę po dyniowate i resztę ziół się wybieram :)
Usuńo matko szczerbok śmierdziuch ... błeee nie lubię tego kwiatka ...
OdpowiedzUsuńale zdrowy bardzo jest :)
UsuńDziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńPospacerowałam trochę po Twoim blogu, pięknie tu u Ciebie:) I wiesz co, będę wpadać częściej.
Pozdrawiam wiosennie.
http://robietocolubie.blogspot.com/
dziękuję i zapraszam :)
UsuńA to jeszcze geriginium??
OdpowiedzUsuńa co to geriginium?
Usuńja mam geranium :)
geriginium - może to jakaś nowa nazwa hehe
OdpowiedzUsuńwidzę, że wszyscy sieją na potęgę!
ja też się doczekać nie mogę, ale to dopiero w sobotę, kiedy to babcia posiedzi z moją latoroślą, cobym wyrobiła się z sianiem w kilka godzin a nie dni ;)
siej kobieto siej, przyda się nowe zielsko ;)
Usuń