Dziś rozpoczęliśmy udział w roratach o 6.30.
Mam nadzieję, że wytrwamy i codziennie będziemy.
Polecamy wszystkim! Adwent ma wtedy właściwe tory :-)
Mam nadzieję, że wytrwamy i codziennie będziemy.
Polecamy wszystkim! Adwent ma wtedy właściwe tory :-)
U mnie są wieczorem. Nie byłam na pierwszych, ale postaram się jak najpilniej uczestniczyć razem z córką.
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości, bo to nie łatwo tak wcześnie wstawać.
łatwo nie jest,ale mam poczucie dłuższego dnia :)
UsuńZ malutką chodzicie tak z rana?
OdpowiedzUsuńano, w chustę i w drogę :)
UsuńSzacun! Ja byłem wczoraj, dzisiaj odpoczynek :P
OdpowiedzUsuńhaha dobre :)
UsuńA my jesteśmy śpiochy i leniuchy okropne i roraty na 6:30 nie wchodzą w grę. Ale za to mamy kilka postanowień adwentowych - rezygnacja ze słodyczy (dla nas łasuchów to potężne wyzwanie), codzienne czytanie Pisma Świętego i omawianie fragmentu, karteczki ze Słowem w każdej kieszonce kalendarza adwentowego (dziś słowo DOBRO), no i staramy się i przypominamy sobie nawzajem, żeby szatan nie prowokował nas do złego do złości do marudzenia. Póki co trzeci dzień - wielkie zadowolenie.
OdpowiedzUsuńto prawie jak u nas, tylko słodycze u nas się zdarzają :)
UsuńKochana ale Ty masz chyba dzisiaj imieniny ? Nawet jeśli nie to i tak Wszystkiego Najlepszego życzę :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńU nas roraty o 17, niestety muszę się zajmować leżącą mamą, ale to piękne nabożeństwo, zwłaszcza dzieci są mocno zaangażowane. Opieki św. Barbary Ci życzę Basiu!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWszystkiego dobrego imieninowo. My też chadzaliśmy na roraty zanim pojawiły się dzieci. I jak Dzidziuś podrośnie to mam nadzieję że do tego wrócimy :).
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńMy chodziliśmy przed, w trakcie i teraz tez :)
Podziwiam! Ja o 6.30 przekręcam się na drugi bok i czuję, jak Mała w brzuchu przekręca się razem ze mną ;)
OdpowiedzUsuń